33
boku pojawił się nawet stary Hans Mikkelsen. Wkrótce Chrystian zajął prawie cały kraj. Raz jeszcze tron Fryderyka uratowuła Lubeka, tym razem w sojuszu z królem Szwecji Gustawem Wazą. Przebywający w Norwegii Chrystian utracił chyba nadzieję na odzyskanie tronu. Bez większego trudu zgodził się nu rokowania z Fryderykiem. Zapomniał chyba o swym własnym zachowaniu sprzed laty, bo jakże inaczej wytłumaczyć jego zgodę na przybycie do Danii, by spotkać się ze stryjem. Zamiast rozmów oczekiwały na Chrystiana kajdany. Skuty nie trafił przed oblicze króla, ale do zamku Spnderborg, gdzie spędził resztę życia, aż do 1559 r.
Więzień stanu przeżył Fryderyka, który zmarł w 1533 r. W okresie tzw. wojny hrabskiej (1533-1536) między Danią a Lubeką Chrystian raz jeszcze stał się argumentem w wielkiej polityce. Tym razem jednak był już tylko przedmiotem, a nie podmiotem wydarzeń. Wojska lubeckie, wdzierając się w 1534 r. do Danii, zamierzały doprowadzić do zerwania sojuszu duńsko-niderlandzkiego. W oficjalnych proklamacjach mówiono o przywróceniu na tron uwięzionego Chrystiana II. Zapowiedź wywołała ciepłą reakcję mieszczan Kopenhagi i Malmó, a nawet części szlachty. Tymczasem Rada Państwa i większość szlachty wybrały na króla Chrystiana UL Nowemu władcy i jego ludziom przyszło stoczyć krwawą walkę z chłopskim powstaniem w Jutlandii. Na jego czele stał Szyper Klement, z pochodzenia chłop, były towarzysz broni Sprena Norby. Powstańcy zostali rozbici dopiero w końcu 1534 r., a pojmanego Klementa stracono. Chrystian II stracił nadzieję na poprawę swej doli.
Więzienne losy zdetronizowanego tyrana również owiane są legendą. Marcin Kromer w Historii prawdziwej o przygodzie żałosnej księcia finlandzkiego Jana opisuje Chrystiana jako klasycznego tyrana: „ Ten tak miał zwyczajone okrucieństwo i w niem takie kochanie, że, gdy już w więzieniu był, tedy muchy dławił, dokładając tego, że wielką żałość z tego ma, iż ludzi tak dławić nie może. Jako gwóźdź jaki abo spemal w murze ujrzał to go chwalił: wej — powieda - to czysty, mógłby na nim dwu chłopów obiesić; o, szkodaż tego, że nie masz komu na nim wisieć”. Zgodnie z tradycją duńską, siedząc w więzieniu, Chrystian miał się przechadzać po celi, krążąc wokół kamiennego stolika, wspierając się na nim lewą pięścią. Thryści do dziś poszukują w Sónderborgu owego kamiennego stolika, który uwiecznili kronikarze i dziewiętnastowieczni malarze historyczni. W rzeczywistości nie było żadnego stolika, a król mógł opuszczać miejsce uwięzienia na całe dnie. ■
CHRYSTIAN II...
. MachiHvellego, to trzeba przyznać, że popełnił błąd, S panowanie nad sobą w momencie kryzysu.
Ucieczka z Danii nie kończy dziejów Chrystiana. Nadal pozostawał groźny dla reżimu Fryderyka I. Już jesionią 1523 r. zbierał wielką armię w północnych Niemczech. Wieści mówiły o 20 tys. lancknechtów i 6 tys. jazdy zwabionych bogactwami, jakie podobno zabrał ze sobą uciekając z Danii. Fryderyk mógł im przeciwstawić zaledwie 13 tys. słabo przeszkolonych ludzi. Na szczęście szybko się« okazało, że tyran nie ma ani pieniędzy, ani szans na kredyt. Fryderyk i Lubeka mogli odetchnąć z ulgą.
Wypędzenie Chrystiana, zbrojne powstanie i rozprawy i wiernymi mu starostami zachwiały porządkiem społecznym. Co gorsza, oczekiwania związane z obaleniem tyrań-sldego reżimu nie odpowiadały realiom. Mimo napomnień nowego monarchy szlachta starała się odzyskać swych zbiegłych chłopów, a magnaci z powrotem zajęli się handlem. Po-ul Helgesen w jednym z prywatnych listów wspomina, że poddani nie szczędzą ostrych słów duchownym i szlachcie i coraz częściej żałują swego udziału w buncie. W tej napiętej sytuacji rodziła się legenda o dobrym Chrystianie wygnanym przez złą szlachtę. Już w 1523 r. trzeba było zbrojnie pacyfikować jutlandzkich chłopów odmawiających płacenia podatków. W końcu 1524 r. w Skanii wybuchło powstanie. Wkrótce wsparł je zbrojnie ostatni z wiernych Chrystianowi, gubernator Gotlandii Spren Norby. Sam Chrystian przesłał chłopom płomienny list potępiający diabelski spisek z 1523 r., wzywając do powszechnego buntu przeciw szlachcie i duchownym traktującym „biednego chłopa gorzej niż psa”. Tron Fryderyka uratowała Lubeka. Pokonany na morzu i na lądzie Spren Norby ratował się ucieczką. Spotykamy go potem w Niderlandach u boku Chrystiana i wreszcie w służbie Karola V we Włoszech. W lutym 1530 r. ten bałtycki Don Kichot ginie trafiony kulą armatnią podczas oblężenia Florencji.
Na lepsze czasy Chrystian czekał osiem lat. Karol bowiem nie miał pieniędzy, a chyba także woli, by pomóc szwagrowi. Negocjacje z Fryderykiem na temat ewentualnej elekcji Chrystianowego syna Hansa na następcę tronu Danii nie przyniosły rezultatu. Jednocześnie obie strony prowadziły wojnę propagandową za pomocą licznych pamfletów, bezceremonialnie obchodzących się z historyczną prawdą. Dopiero w 1529 r., po pokoju z Francją, cesarz mógł poświęcić więcej uwagi problemom szwagra. Ceną za poparcie było oddalenie Matki Sigbrit. Ostatnia wiadomość o tej demonicznej kobiecie pochodzi z 1532 r. z więzienia w Vilvoorde. Co się z nią stało dalej, nie wiadomo. Mając oparcie we władcy, w którego państwie nigdy nie zachodziło słońce, Chrystian mógł pozwolić sobie na rezygnację z usług czarownicy.
W 1531 r. wyposażony w 7 tys. najemników i popierany przez Holendrów, Chrystian wylądował w Norwegii. U jego
MICHAŁ KOPCZYŃSKI, historyk, pracuje w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się dziejami nowożytnymi państw nadbałtyckich
■
• „DOMINUS MUNDI".
FRYDERYK II HOHENSTAUF
- MONARCHA MAŁO NIEMIECKI
• MIASTA POLSKIE - PRAWA NIEMIECKIE
• NIEMCY NIGDY NIE SĄ SAME
• TRUDNA DROGA DO CYWILIZACJI