tym w określonej epoce i w określonym środowisku na skutek okoliczności, które tłumaczą jego naturę i sukces. /* 1^ przykrywką fikcji Potocki.istotnie daje wykład ( historii „porównawczej rozmaitych rełigii. Rozległa eru-ąraapozwala mu dostrzec liczne podobieństwa między , dogmatami i obrządkami chrześcijańskimi a wierzeniami Y czy praktykami dawniejszymi. Z rzadką przenikliwością I wyczuł zwłaszcza znaczenie sekt ascetycznych, takich jak i! essejczycy czy sabcjczycy: po wielu latach odkrycie rę-' kopisów znad Morza Martwego potwierdziło słuszność jego poglądów. Według Kukulskiego, z filozoficznego punktu widzenia Velasquez i Hervas, wszechwiedzący bezbożnik, ojciec Potępionego Pielgrzyma, stanowią porte-parole Potockiego, wiernego ucznia ^siemnasto-^jecznych^moterialistó w francuskich. Sens apologetycz-ny przypisuje Kukulski również i tym licznym fragmentom powieści, w których autor głosi moralność racjonalistyczną, wolną od przesądów, wyzwoloną z przestarzałego pojęcia feudalnego honoru.
Nie jestem pewien, czy Rękopis zawiera aż tyle intencji dydaktycznych. Wątpię nawet, by wyłączny zamiar zwalczania Ducha chrześcijaństwa mógł dać w efekcie argumentację tak zawoalowaną, pośrednią, trudną do odszyfrowania, w której nie znajdujemy najmniejszej aluzji do zwalczanego dzieła. Ja osobiście nie widzę w Potockim ani tak wyraźnego przeęlwmka Ćha-feaubrianda, ani tak gorliwego szermierza jdcfl3idcro-u czy La Mettriego. Oczywiście me można .zaprzeczyć, £e powieść wiele zawdzięcza inspiracji y^nopiyślicicl-"Potocki nie zaparł się swoich mistrzów. Bez wątpienia jest encyklopedystą, przede ^pszystkim jednak encyklopedycznym. W formie żartobliwej, obrazowej, często ironicznej daje nic tyle sumę wiedzy swoich czasów, ile sumę swojej własnej wiedzy, wyjątkowo rozległej, która w dziedzinie jego głównych za-
intcrcsownń wyprzedzała wiedzę najznakomitszych umysłów epoki.
Stąd biorą się,,w Rękopisie hiijoriarcligii, filozofia i j^etyjra*-opowicfc£~© dalcklcKicrajach i o zaginionych*]^ cywilizacjach, stąd też zaczerpnięte zostały przykłady ludzkfćn przesądów i nbcracji, ludzkich dziwactw, namiętności i męstwa. Autor wiele czytał, wicie podróżował, był bystrym obserwatorem, miał niezawodną pamięć i śmiałą wyobraźnię. Posiadał zalety nieodzowne, by podjąć zadanie olbrzymie, niemal niewykonalne.
Walory literackie dzieła są jnerwszorzędne. Jeszcze bardziej niezwykła jest ambicja, zTĆtórej się ta powieść poczęła. Nie zapominajmy, że te zmyślone przygody pisał człowiek przeszło czterdziestoletni, który poświęcił się pracy naukowej i który układał w tym samym czasie tablice porównawcze najstarszych cywilizacji. Oba tc rodznjc działalności piśmienniczej uprawiał równolegle aż do dnia, w którym fatalny gest położył kres jego życiu. Potocki był człowiekiem przedsiębiorczym, żarliwym, gwałtownym, żądnym wiedzy i coraz to nowych przeżyć. Ta żądza w połączeniu z rozczarowaniami, których nie poskąpiła mu działalność polityczna, popchnęła go, jak mniemam, do studiów nad starożytnością, lecz i te nie dały mu nigdy pełnego zadowolenia. Nadeszła chwila, kiedy fragmentaryczną, odległą i obojętną wiedzę, kruche i daremne hipotezy zapragnął skompensować sobie malując ogromny fresk, burzliwy i bujny jak samo życie. Zapragnął powiedzieć wszystko, co czuł, myślał i wiedział.
Dlaczego swoją obszerną powiej rozpoczął od zjaw i widm, pozostanie taiemnichr-KTucz do no?r
.wsaipey^ogrtośgikgo ^ła^^^^§Qfluerti^Musia-
/mecfcę Iw&fcą \tak nfewytfł^J^wSrą, w której zjawy i'widziadła, sulrabjr^wisi^^ąp^micrźają^i&^by napełnić bohatera lękiem, jaki wywołuje rozpusta,Tpo-
X