0
oraz o księciu Adamie Czartoryskim, generale Ziem Podolskich, który sam był także autorem, zebrał Karpiński pisma swoje i wydrukował we Lwowie 1780 roku p. n. „Zabawki wierszem i prozą," dedykując je księciu Czartoryskiemu. Niebawem miał sposobność poznania księcia osobiście, który zapraszał go usilnie do Warszawy.
Wybrał się Karpiński do stolicy w 1780, lecz zżyć się z nią nie umiał; obyczaje dworskie nie mogły pociągać ku sobie człowieka, który chciał iść „prawdą" na świecie i prawdę tę bez obsłonek głosić. Powrócił tedy w r. 1783 do Galicyi, a swoje zawiedzione nadzieje, żal do „panów," zrezygnowane postanowienie pracy na roli i przygarnięcia biednej rodziny, przedstawił w słynnej elegii „Powrót z Warszawy na wieś."
Niedługo jednak mógł teraz na roli pracować; lubo narzekał na Warszawę, tęsknił do niej, bo tam było ognisko literatury. Porzucił dzierżawę i zjechawszy do stolicy ponownie, bawił w niej lat cztery, biorąc piórem udział w rozprawach, obudzonych obradami sejmu czteroletniego. Wreszcie, wyrobiwszy sobie przywilej 50-letni na osadę Kraśnik w gubernii Grodzieńskiej, powiecie Prużańskim, na seryo oddal się gospodarce, mało w towarzystwie bywając. Pracą i oszczędnością dorobił się po 20-tu latach 130,000 złp. Za 100,000 kupił wieś Chorowszczyznę, tam na stare lata się przeniósł i tam zmarł 16 września 1825 roku. Pochowany został w Łyskowie; nad mogiłą wzniesiano mu grobowiec z napisem, wziętym z „Powrotu na wieś" — oto mój dom ubogi!
/
Karpiński, jako poeta, nie bawił się w wytwor-ność, czy to pod względem stylu, czy wiersza, dbał jeno o to, ażeby czułość oddać jaknajponętniej, zgodnie z wymaganiami ówczesnego sielankowego nastroju. W ubieganiu się o wyrażenie czułe i tkliwe, często przesadził; jak dla nas, jest w jego sielankach zadużo żalów jałowych, łez i omdleń. Ponieważ jednak wszystkie te cechy czułości niezwykłej, która wszelako nikogo w chorobę, ni rozpacz nie pogrążała, były pochwalane przez modę, więc współczesnych nietylko nie raziły, lecz stanowiły powab istotny. „Poeta serca “ uchodził za wzór prostoty, naturalności i szczerości w wyrażaniu uczuć serdecznych. Popularność jego „Laury i Filona" świadczy wymownie, w jakim rodzaju pożądano karmu dla serca. Dla nas dzisiaj najpiękniejszym utworem Karpińskiego są „Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta," w których streszcza się jego usposobienie i talent.
W życiu politycznem Karpiński nie brał czynnego udziału, ztąd w jego „Pamiętnikach" nie należy szukać szczegółów do dziejów narodu; szczupłe wiadomości, jakie pod tym względem podaje, niewielką posiadają wartość. Natomiast jako źródło do poznania obyczajów z drugiej połowy XVIII w. są one nader ważne. Przymiotem głównym Karpińskiego, jako pa-miętnikowca, jest zupełna szczerość. Nie stara się on ukryć wad swoich, lecz się z nich spowiada otwarcie; czasami zdaje się nam, jakby nie czuł niewłaściwości pewnych postępków swoich i obcych, czasami znów okazuje się aż zanadto drażliwym i zbyt mocno przekonanym o usługach, jakieby mógł oddać krajowi, gd3'by z jego talentów chciano skorzystać,