158
ności z kurzego ziela (Tormentil). Gdyby przypadkach takich pokazała się krew albo wystąpiły soki, wówczas zostaną przez nie wessane i powstrzymane.
Kolka.
(Patrz: Gazy w żołądku, str. 140).
W rurach wodociągu szuka sobie woda ujścia, i jeżeli gdzieś trafi na słabiznę i potrafi zrobić sobie przerwę, wówczas strumieniehi płynie na bok. Podobnie dzieje się ze krwią, która zamkniętą jest w żyłach; wypływa ona z serca, obiega wokoło całe ciało, i wraca napowrót do serca, szukając przytem także, często nawet gwałtownie, jakiegoś ujścia dla siebie; a biada ludzkiej naturze, gdy jej się to uda! Gdy wyrwać się nie może, wówczas wywołuje bardzo często zapalenia, gdy przez nagromadzenie krwi powstaje wielkie rozpalenie. Niechno wtedy z zewnątrz jakikolwiek powód nastąpi, a ogień wybuchnie.
U dzieci bardzo często prz37trafia się krwawienie z nosa. Silna, młodzieńcza krew rozsadziła żyłkę w nosie. Jak w nosie, podobnie może krew zgromadzić się także w innych częściach ciała, szukając tam ujścia. W szczególności zdarza się nieraz, że migdałki i ich otoczenie w szyi przepełnione są obficie krwią, która wywołuje tam większe lub mniejsze zapalenie.
Znamionami anginy (krupu) są początkowo silne dreszcze, zimno, naprzemiany z wielką, suchą gorączką, zajęta głowa, ból głowy, zupełny upadek sił, język grubo obłożony i utrudnione przełykanie; w gardle i na podniebieniu występuje silne, jasno czerwone zapalenie i obrzmienie.
Przodkowie nasi w przypadkach takich puszczali krew natychmiast albo na nodze, albo na ramieniu, a nadto starali się usunąć zapalenie płukaniem gardła rozmaitemi wodami. Zdaniem mojem najważniejszą i najkonieczniejszą rzeczą jest, odciągnąć krew od gardła napowrót do ciała. Stać się to może w trojaki sposób, przez zawijanie, polewanie i omywanie.
Dziewczynka siedmioletnia zapadła na tę chorobę.
Ody znaki były już niewątpliwe, kazałem ją razem z koszulą, jak leżała, zanurzyć we wodzie, wyjąć natychmiast i z możliwą szybkością owinąć w koc wełniany. Dziecię w krótkim czasie było już gorące, a gdy gorączka osiągnęła dość wysoki stopień, kazałem je zanurzyć we wodzie w taki sam sposób. Po pierwszem zanurzeniu gorączka znacznie zmalała, po drugiem prawie zupełnie opadła. Gdy gorączka została złamaną, omywano tylko dziewczynkę i to tak często, ile razy pokazała się gorączka. Robiono tak przez dwa dni, obrzmienie opadło, gorączka ustąpiła, a dziecię było znów zdrowe.
Na wewnątrz, gdy ktoś chciałby, może dać odwar z Foenum graecum dla uśmierzenia gorączki, jako też celem rozpuszczenia zaflegmienia. Odwarze skrzypu także jest dobrym, również herbata z rumianku i babki, lub z szałwji z piołunem.
Gdy zapalenie nie jest zbyt silne, poradnem jest, wstawić dziecko we wannę i polać je wodą z koneweczki, niech jednakże zatrzyma na sobie koszulę. Zimny strumień wody działa wtenczas niby strumień sikawki na dom palący; odejmuje wiele gorączki ciału, a gdy zaraz zostanie w koc zawinięte, już po pierwszym razie mija wszelkie niebezpieczeństwo. Gdy zabieg ten powtarza się dwa lub trzy razy, można być pewnym, że choroba zostanie w zupełności wyleczoną. Nic znam przypadku ani jednego, aby które dziecko umarło z tej choroby przy takiem leczeniu. Dlaczego ? Ponieważ krew szybko odciągniętą została na dół, poczem dziecię jest napowrót zdrowe, jakiem było przed zapaleniem.
"Wyleczyć można dziecko także przez zanurzenie we wodzie; sposób ten zalecam, gdy nie może się ktoś zdecydować do polewania dziecka. Chore dziecko zanurza się aż po szyję w zimnej wodzie na jedną do dwóch sekund, poczem szybko kładzie się je do ciepłego łóżka napowrót. Robi się zaś to tak często, ilekroć wraca i wzrasta gorączka. Po każdem zanurzeniu zmniejsza się rozpalenie, i zazwyczaj drugiego dnia mija choroba. Na wewnątrz użyć można herbaty z ziół powyżej wskazanych.
Z małego złego, bardzo łatwo może wyniknąć bardzo wielkie, podobnie po zapaleniach takich mogą utwo-