116
Badanie sił przyrody i ocena pożytecznej ich wartości.
Zupełnie też jak my w czasach obecnych każdą zdobytą umiejętność staramy się skierować dla naszego dobra, użyć ją do posług naszych i wyciągnąć z niej korzyść największą, tak samo postępował napewno człowiek przed wiekami. Skoro poznał że dzień i noc, lato i zima, kwiaty i owoce następują po sobie w stale oznaczonych odstępach czasu, urządził swe życie stosownie do tych zjawisk i w tych właśnie chwilach widzimy pierwszy wpływ na kulturę ludzką, wpływ, który odtąd postępując naprzód stale i ciągle, przenika tak głęboko i potężnie nasze współczesne życie kulturalne. Pierwsze więc spostrzeżenia, jakich w ogóle człowiek dokonał, były natury fizycznej. Jakkolwiek były one proste, to jednakże człowiekowi jaskiniowemu nie pozostawało nic innego, jak głębiej wniknąć w istotę materji otaczającej go i wyjaśnić sobie jej naturę i wzajemne oddziaływanie, czyli innemi słowy: oddać się myślom i próbom natury chemicznej. To jednak mogło być wykonane przy osiągnięciu cywilizacyjnie rozwiniętego stanowiska, które podlegać musiało rozwojowi dalszemu, ponieważ namiętności natury ludzkiej tak się uwydatniły, że żądza posiadania zawładnęła czynami i myślą ludzi i zawładnęła tak silnie, że cała inteligencja, całe dotychczas zdobyte doświadczenie podporządkowane zostało przez jedyną myśl: pogoni za bogactwem. „Wszystko lgnie do złota, wszystko do niego dąży“, wypowiedział Goethe i to zdanie wyznacza stanowisko, z którego rozpoczął się rozwój chemji. Żądza złota, pragnienie użycia wszelkich rozkoszy, jakich ludziom dostarcza posiadanie złota, to były jedyne pobudki, skłaniające do pierwszych prób chemicznych, których zadaniem było otrzymanie tego błyszczącego metalu drogą sztuczną. W tym czasie, kiedy pierwsze doświadczenia, skierowane do tego celu, urządzone były przez umysły przedsiębiorcze i rozumne, ludzkość już stała na wysokim stopniu rozwoju. U wszystkich prawie znanych nam narodów istniały prawa i porządek, korzystano z licznych doświadczeń lat poprzednich a mieszkania swe urządzano z przepychem, wspaniałością a nawet ze zbytkiem. Tak wysoki stopień rozwoju nie mógł być, naturalnie, osiągnięty bez udziału pewnej ilości doświadczeń, zdobytych, drogą czysto empiryczną, które w swym całokształcie przedstawiają dosyć bogatą wiedzę chemiczną; i rozwój chemji rozpada się na dwa wielkie perjody: pierwszy zawiera wiedzę chemiczną, zebraną na drodze empirycznej czyli z pomocą doświadczeń, drugi zaś wiedzę, zdobytą z pomocą prac w oznaczonym kierunku, czyli eksperymentalnego badania. W ciągu tysięcy lat badanie doświadczalne znajdowało się na błędnych drogach: zdobycia złota i bogactw, które wyryły na niem charakterystyczne piętno, tak, że nawet w najnowszych nawet czasach cały rozwój chemiczny postępował pod godłem wytwarzania złota, czyli alchemji. Dopiero od stu lat nastąpiła zupełna zmiana; miejsce doświadczeń skierowanych do zdobycia złota zajęło ścisłe i naukowe badanie. Oba jednak perjody wywarły wpływ głęboki na ludzkość i jej cywilizację. Pierwszy zapoznał człowieka z wielką ilością nowych ciał, wskazał ich zastosowanie i wiele ciał ważnych wprowadził do użytku, drugi natomiast nauczył, jak zabezpieczyć ciała od wzajemnego ich na siebie oddziaływania i zawładnął znaczną ilością sił natury.