0007301

0007301



70

ległą przerzyna nagły rów, obecnie suchy, ale zarośnięty. Nagle rów ten ożywia się, coś rudawego miga wśród traw — to mikita1) zmyka, co sił. Myśliwy w mgnieniu oka się złożył, lecz strzelić nie może, bo lis w nierównym terenfe zginął mu z ócz. Ale Bekas już sadzi za nim. Rozpoczęły się straszliwe wyścigi. Mikita w obawie o życie dokłada sił wszystkich, by ujść — odwieczna nienawiść do rodu lisiego przynagla „Bekasa". Z każdą chwilą zmniejsza się przestrzeń między obu śmiertelnymi wrogami. Mikita rwie do lasu. Już go dopadł, zamknęła się za nim zielona ściana zagaju. Już dociera do swej nory; już okno jamy świeci zdała, jeszcze kilka tylko susów, a lis przepadnie w podziemiach niedostępnych wyżłowi, — gdy wtem dzieje się z nim coś strasznego; jakieś kleszcze okropne czuje w karku. To Bekas dopadł rabusia; szarpnął straszliwie raz i drugi — słychać głuchy chrupot łamanych kości pacierzowych: nieżywy, ze złamanym karkiem zwiesza się lis w potężnych szczękach wyżła. Myśliwy nasz czeka w zrozumiałem napięciu końca dramatu. Bekasa zna, jako wyżła bardzo ciętego, któremu się żaden drapieżnik tak łatwo nie wymknie. Ale wie też, że szybkie zdławienie lisa zależy od udania się pierwszego ataku wyżła. Tylko atak, skierowany na kark drapieżnika, zapewnia rychły zgon tegoż. Jeżeli nie uda się psu schwycić lisa za kark i silnem szarpnięciem go złamać, wtenczas długa częstokroć wywiązuje się walka, połączona z zajadłem ze strony wyżła oszczekiwaniem broniącego się lisa, walka, w której wprawdzie rabuś koniec końcem ulegnie, czy to powtórzonym, szczęśliwszym atakom psa, czy też śrutom nadbiegającego na odgłos zapasów myśliwego, w której jednak i wyżeł nieraz odnosi poważne, ćiężko się gojące okaleczenia.

Z wytężonym wzrokiem śledzi nasz przyjaciel miejsce, gdzie Be- . kas za lisem wpadł do lasu. Nie słychać oszczekiwania; albo rabuś uszedł, albo już nie żyje. Wtem przedstawia się scena najpiękniejsza, jaka oczom myśliwego przedstawić się może: rozchyla się zwarta ściana zagaju — coś czerwonego majaczy na tle zielonych kulis — Bekas dumnie aportuje zdławionego lisa. Im bardziej się zbliża z ciężarem swym, tem radośniej jakoś dzwoni strychulcem2), jakby chciał powiedzieć: ,,a co? doskonale się spisałem! no, pochwal mnie przecież". Za rzetelną pracę należy się znakomitemu psu nagroda. Myśliwy chętnie oddaje mu resztę śniadania, pakuje lisa w plecak i w różowym humorze kieruje swe kroki ku domowi. —

Z łownego ptactwa wodnego odznacza się nader pięknem ubarwieniem krzyżówka — samiec. Niezawsze jednak kaczor nosi swoją

1

) lis; 2) macha ogonem.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
188 O KLEJNOCIE Piotra biskupa wrocławskiego wspomina Długosz, że był wzięt za panowania Bolesława
340O KLEJNOCIE OSMORÓG. Gierałda biskupem wrocławskim opowieda katalog; był wzięt po Jakóbie z domu
O KLEJNOCIE STARODAWNYM W POLSCEGODZEMBA, który opowieda Długosz, że ma być sosna o trzech wierzchac
218 O KLEJNOCIE Wszebora Kromer wspomina w księgach szóstych, ztąd, że był hetmanem koronnym za
248 O KLEJNOCIE 1238. Tamże w Płocku pochowan, pisze o nim, że był barzo nabożny, do Rzymu pieszo ch
J) DŁUGOŚĆ RĘKAWA) DŁUGOŚĆ ZE ŚCIĄGAC MIERZONA PO ŚRODKU PLEĆ OD SZWU KOŁNIERZA© SZEROKOŚĆ NA
O KLEJNOCIE POBOGSTARODAWNYM POLSKIM, który tak jako Długosz opowieda, ma początek od Jastrzębca, i
GÓRNICTWO W OEŁOWEJ W dokumencie biskupa wrocławskiego Wawrzyńca napisanego do żeńskiego klasztoru
614 O KLEJNOCIE Pawła biskupem poznańskim opowieda katalog w roku 1122. Żył lat trzydzieści i trzy,
242 O KLEJNOCIE DOLIWA, który na clilebie rycerskim się bawił, pod Połockiem, w Moskwi, i indziej w
O KLEJNOCIE STARODAWNYM POLSKIMB0G0R7A. Pisze Długosz, że ten klejnot jest w Polsce nabyty, powiada
O KLEJNOCIE STARODAWNI M polski iiLESZCZYC alias BRÓG. Pisze Długosz, że ma swój początek ex polonic
O KLEJNOCIE STARODAWNYM POLSKIMSTRZEMIĘ, o którym powieda Długosz, że przodkowie używali żółtego w p
342 O KLEJNOCIE Jakóba Glinką starostą wyskim opowieda epitaphium w Wyżnie w kościele w te słowa
352O KLEJNOCIE CHOLEWA. Jana, Wyskiwiecz rzeczonego, wspomina katalog biskupem poznańskim. O tym pow
O KLEJNOCIEKIERDEJA tamże w Eusi nabytym, eo wspomina Długosz temi słowy: Hoc insigne et talia arma,
historia dyplomacji (16) się respektowania praw biskupstwa wrocławskiego4*. To ostatnie interesowało
552 O KLEJNOCIE z domu Świnki w r. 1322. Żył na biskupstwie lat dwanaście, umarł w Rzymie i tam poch

więcej podobnych podstron