się respektowania praw biskupstwa wrocławskiego4*. To ostatnie interesowało króla tym bardziej, że 20 grudnia 1619 r. królewicz Karol Ferdynand (1613 - 1655) mianowany został koadiutorem biskupstwa (biskupem zostanie w roku 1625). Był to zresztą jedyny sukces Zygmunta III w kwestii śląskiej.
Dążenia Rzeczypospolitej, bardziej pasywne niż jej władcy, zmierzały przede wszystkim do zyskania pomocy przeciw nieprzyjaciołom, którzy atakowali granice. W obronie przed Turcją w 1621 r. do Wiednia wyprawiony został kasztelan sieradzki Maksymilian Przerembski (jego instrukcja nosiła datę 23 I 1621 r.), któremu z osobna wręczył listy królewicz Władysław. Poseł miał powinszować cesarzowi zwycięstwa pod Białą Górą (8 XI 1620), prosić o pomoc zbrojną przeciw Turkom i wywarcie nacisku na Moskwę, aby nie wykorzystała sposobnej chwili do zerwania świeżo zawartego rozejmu. Z osobna pytano o możność porozumienia się z szachem. Postawa cesarza, po którym obiecywano sobie wiele, „ile po czeskiej yictorii”, była zaskoczeniem5*. Ferdynand II zgodził się na odnowienie paktów, na zaciągi i odesłanie będących w jego służbie lisowczyków, ponadto na wysłanie listów do sułtana z wezwaniem do pokoju, a także do władców chrześcijańskich dla zyskania ich pomocy. Odmówił jednak, jak chciał Przerembski, ogłoszenia, że sprawa Rzeczypospolitej jest sprawą cesarza i Rzeszy, co stanowić miało jakby proklamację ligi antytureckiej. Nie występował przeciw niej, lecz akces wstrzymywał do czasu, aż istotnie powstanie. Kilka miesięcy później, latem 1621 r., kontynuować starania miał kasztelan sądecki Krzysztof Tuczyński.
Czynnik szwedzki, tak ważny w poczynaniach Zygmunta Wazy, uwidocznił się w działalności posłów Rzeczypospolitej w latach wojny pruskiej.
Wobec Brandenburgii król szedł na ustępstwa. Już w 1589 r. Zygmunt III przyznał Jerzemu Fryderykowi prawo następstwa po chorym księciu pruskim Albrechcie Fryderyku, w 1609 r. zgodził się na przejęcie rządów przez jego następcę Jana Zygmunta, następnie nadał mu prawo następstwa, wreszcie w 1611 r. przekazał, ku oburzeniu szlachty, lenno. Próbę wzmocnienia zwierzchnictwa nad Prusami podjął po śmierci księcia44. Istnieją poszlaki, że myślał nawet o pozbawieniu jego następcy, Jerzego Wilhelma, lenna, na przeszkodzie stanęła jednak — raz jeszcze — sytuacja międzynarodowa. Decydujący, jak się wydaje, po- 1
wzgląd na trudną sytuację państw Rzeczypospolitej, wcześniej ych w wojnę ze Szwecją i Moskwą, obecnie zaś zagrożonych ny Turcji. Nie zmienia to jednak, że godząc się na przyjęcie uczyniono krok, który cofnąć było już trudno.
.TZj02osunki ze Stolicą Apostolską zapoczątkowało uznanie przez Sykstu-g2 V, a ku oburzeniu Habsburgów, elekcji Zygmunta Wazy. Zamiar kró-.fcuppki wyprawienia uroczystego poselstwa obediencyjnego został jednak ^^ożony z racji pustek w skarbie — w 1588 r. wyprawiono jedynie ja-jfco posła nadzwyczajnego Stanisława Reszkę — i dopiero 24 kwietnia 1590 r. wyruszył do Rzymu biskup łucki Bernard Maciejowski, który dopełnił aktu obediencji zarówno wobec Sykstusa V (7 VII 1590), jak i Grzegorza XIV (26 I 1591). Wobec Klemensa VIII dokonał tego 27 stycznia 1594 r. wojewoda łęczycki Stanisław Miński. W rozmowach i korespondencji miejsce naczelne zajmowały — w latach dziewięćdziesiątych XVI w. kwestia ligi świętej, w początkach XVII w. wydarzenia w Moskwie, w tym stosunek do Dymitra, z którego osobą łączono w Rzymie nadzieje na złączenie Moskwy z państwami mającymi podjąć wojnę przeciw Turcji. Z osobna podejmowano starania dla zyskania pomocy w podejmowanych, czy tylko planowanych, próbach Zygmunta Wazy odzyskania tronu Szwecji. W tym celu, wśród innych, wyruszył do Rzymu Remigiusz Koniecpolski (jego instrukcja nosiła datę 13 IX 1623). Ważniejszą zapewne rolę odgrywali jednak jadący do Stolicy Apostolskiej biskupi oraz rezydujący w Rzeczypospolitej nuncjusze.
W tradycyjnie dobrych stosunkach pozostawano z Hiszpanią. Zewnętrznym ich świadectwem było przekazanie insygniów orderu Złotego Runa w 1600 r. Zygmuntowi Wazie, w 1615 r. królewiczowi Władysławowi. W latach dwudziestych (1623) wysłany przez Zygmunta III Stanisław Makowski, rezydent królewski w Neapolu, miał przedstawić Filipowi IV korzyści płynące z odzyskania przez monarchę tronu szwedzkiego. W tym celu Hiszpania winna jednak, m.in. dostarczyć okrętów. Myśl tę ze swej strony forsował potężny minister Gaspar 01ivares de Guzman. Efekt misji Makowskiego był, mimo to niewielki, tylko obietnica przekazania 200 000 dukatów i to z rozliczeń sum neapolitańskich; ponadto w tym samym czasie Filip IV zezwolił poddanym królewskim na swobodę handlu, wszelako z wyłączeniem towarów zakazanych". Na przełomie lat 1625 - 1626 marszałek wielki koronny Mikołaj Wolski, ••proponował posłowi hiszpańskiemu w Wiedniu, Francisco de Moncada br. de Aytona, uderzenie Hiszpanii na Danię i opanowanie Sundu, pod-gdy Zygmunt III miał uderzyć na Szwecję poprzez Inflanty. Wa-Wtokiem było zyskanie subsydium w wysokości 400 000 talarów. Roz-
35
w- Czapliński, Elekcja ostatniego polskiego biskupa toroclaioskiego w r. 1625, [w:] „Rocznik Zakładu Narodowego im. Ossolińskich” 1048.
53 AGAD, AR, dz. IV, t. 6, nr 190, Krzysztof Arciszewski do Krzysztofa Radziwiłła, 20 I 1620 Warszawa.
u K. Piwarski, Dzieje polityczne Prus Wschodnich (1621 -1772), Gdynia 1938, s. 4 i n.
A. Szelągowski, Śląsk i Polska s. 198; Idem, Rozkład Rzeszy i Polska za on2° Władysława IV, Kraków 1907, s. 5 1 n. Czart., rkps 320, s. 529. Filip Zygmimta III, l X 1623.