się zaspokojone -nabytkami drugiego rozbioru i swój-udziałó w koalicji antyfrancuskiej w 1794 r. uzależniały od nowych wynagrodzeń terytorialnych. Realizacja ich na Zachodzie stawała się coraz bardziej Iluzoryczna, wobec oporu rewolucyjnej Francji, która po okresie niepowodzeń w 1793 r. znowu przeszła do ofensywy.
Nad kadłubową Rzecząpospolitą wisiało więc niebezpieczeństwo całkowitej likwidacji, zwłaszcza że i w Rosji nie brakło zwolenników takiego rozwiązania i polityka względnego łagodzenia i stabilizacji stosunków w celu zachowania bytu Polski, jako buforowego państwa, reprezentowana przez ambasadora Jakuba Sieversa spotykała się z ostrą krytyką, która doprowadziła do jego nagłego odwołania w końcu grudnia 1793 r. i zastąpienia go dowódcą wojskowym generałem Josifem Igelstromem. Zawarty w czasie sejmu grodzieńskiego 16 październikaTl793 r. alians polsko-rosyjski odbierał już nawet formalnie niektóre atrybuty suwerenności Rzeczypospolitej, stwarzał warunki jeszcze bardziej ścisłego uzależnienia jej od dworu petersburskiego i jego ambasadora, ale wydawał się przynajmniej na jakiś czas zabezpieczać byt państwa w jego uszczuplonych granicach.
Katarzyna II uważała, że traktat ów stanowić ma wstęp do stopniowego wchłonięcia Rzeczypospolitej przez cesarstwo. Niezadowolona więc była, że Sievers zgodził się na pewne modyfikacje podkreślające elementy suwerenności państwa polskiego i że zbytnio popierał Stanisława Augusta oraz pozwolił mu odzyskać pewne znaczenie. Przejawem też bardziej nieżyczliwej postawy cesarzowej była odmowa przyjęcia uroczystego poselstwa polskiego, dziękującego za traktat. Brutalne zaś metody okupacyjne, opieranie się na najbardziej znienawidzonych żywiołach targowickich, drastyczne forsowanie redukcji wojska polskiego, które rozpoczęły się za rządów Igelstróma, sprawiały wrażenie wręcz prowokacji.
Wybuch insurekcji kościuszkowskiej, początkowo bagatelizowany był przez Katarzynę II. Thugut jednak już 10 kwietnia 1794 r. na wiadomość o zwróceniu się gen. Igelstróma o pomoc do wojsk pruskich przesłał do Petersburga rodzaj protestu przeciw temu, a jednocześnie zadeklarował, że w nowym rozbiorze Austria musi otrzymać odpowiedni udział.
Wiadomość o insurekcji warszawskiej wywołała wielkie wrażenie w Petersburgu i zrodziła tam od razu myśl o ostatecznym rozbiorze. Katarzyna II zdając sobie sprawę z chwilowej szczupłości swych sił zwróciła się do Prus o interwencję przeciw powstaniu. Król pruski zanim jeszcze otrzymał to wezwanie, postanowił zaoferować swą pomoc i wkroczyć do Polski na czele kilkudziesięciotysięcznej armii. Austria, która zaangażowana w wojnę z Francją dysponowała przeciw Polsce bardzo niewielkimi siłami znalazła się w trudnej sytuacji. Bojąc się, że powsta-
88. Własnoręczna minuta listu Stanisława Augusta do posła polskiego w Petersburgu Augustyna Debolego z 5 listopada 1788 r.