286
Badanie sif przyrody i ocena pożytecznej ich wartości.
ciągle, że medycyna bez podstawy chemicznej niema żadnego znaczenia, a przez szerokie zastosowanie środków chemicznych do celów leczniczych oddawał jednakowe usługi obu umiejętnościom. Ponieważ te środki chemiczne, będące związkami metali, ołowiu, antymonu, miedzi, żelaza i rtęci, nie były dotąd ogólnie stosowane w medycynie, więc zaraz zaczęto je według jego przepisów przygotowywać i wskutek tego nastąpiło dokładne poznanie soli metalicznych, sposobu ich przygotowania, ich własności i nako-niec ich składu analitycznego. Zakres chemji wzrastał ciągle jeszcze i z tego powodu, że umiejętnością tą zajęli się jatrochemicy, obeznani dokładnie z medycyną, odebrali ją z rąk czystych alchemików, rekrutujących się ze wszystkich stanów i oddali do rąk gruntownie i naukowo wykształconych ludzi. Wkrótce też następstwa tej poważnej zmiany ujawniły się w sposób najrozmaitszy.
Po śmierci Paracelsa nastąpiły gwałtowne spory pomiędzy jego zwolennikami i przeciwnikami; przez długi czas szalała ta walka i skończyła się wreszcie świetnem zwycięstwem jego przyjaciół, tak, że w ciągu całych stuleci chemja i medycyna znajdowały się pod wpływem tego wybitnego umysłu. Z początku wpływ nauki Paracelsa rozpowszechnił się na Niemcy, potem stopniowo udzielił się innym krajom Europy, doszedłszy wreszcie i do Hiszpanji, gdzie Majmonides przez swoje pisma postawił naukę Galena na najwyższym stopniu.
Jednym z najgorliwszych szermierzy nauki Paracelsa był Leonard Thurneysser (1530 —1596). Należał on do klasy alchemików, którzy sposobem oszukańczym nadawali sobie pozory ludzi, posiadających znajomość kamienia filozoficznego, do klasy ludzi tak licznej i tak typowej, że w ciągu całych stuleci oddziaływała decydująco na zbiorowe życie kulturalne, Thurneysser, jak wszyscy alchemicy tego pokroju, starał się wyrobić sobie wielkie wpływy na dworach ludzi znacznych i potężnych i w czasie swych wędrówek zatrzymał się dłużej na dworze Ferdynanda, arcyksięcia austrjac-kiego, a od roku 1569—84 na dworze elektora brandeburskiego. W ostatnim roku swego pobytu musiał potajemnie uciekać z Berlina. Dzięki tym właśnie znakomitym znajomościom Thurneysser mógł daleko lepiej niż ktokolwiek inny wytworzyć uznanie i znaczenie dla poglądów i myśli Paracelsa. Pomimo małej wartości moralnej Thurneysser jednak odznaczał się jako alchemik znakomity, wyposażony bogatą wiedzą, a na podstawie nauki Paracelsa doszedł do nadzwyczaj ważnego odkrycia w zakresie chemji. Wychodząc ze wspomnianego przez nas twierdzenia swego mistrza, że każda roślina zawiera w sobie jakieś ciało, oddziaływające pod względem chemicznym, sądził, że podobne warunki muszą zachodzić i w wodach mineralnych. Zbadał więc wskutek tego znaczną ilość wód tego rodzaju i wyniki swej pracy ogłosił w dziele, wydanem w 1572 roku pod tytułem: „Pison, czyli rzecz o wodach zimnych, ciepłych, mineralnych i metalicznych". W pracy tej poucza, jak można przez wyparowanie wody otrzymać w postaci osadu wszystkie stałe części, rozpuszczone w wodzie. Udziela nawet