188
się z nich“. W tej ehiOili Święty, niech będzie błogosławiony, rozwinie swą potęgę i Wytępi ich z świata, jako jest napisano (Zacharjasz XIV, 12): „Oto każń, którą uderzy Pan Wszystkie narody, walcząte przeciw Jeruzalem: każdy człowiek z tych narodów będzie żywcem gnił" (Zohar II,58b).
Twórcy Zoharu zapomnieli, że wedle twórców Berachotu (3a) Jahwe już ryczy po nocach jak lew nad zburzoną Jerozolimą i nad rozproszonym Izraelem 1). Bo widzą na nocnym niebie górne Jeruzalem w gwiazdach i zbór izraelski w dole, zwarty w sobie, rozdzielający Wołu i osła, nie krępujący się, nie znający żadnych skrupułów, wygłaszający równocześnie tysiąc zdań w tysiącu obozów, do których wchodzi, aby, zmyliwszy je, zawsze ostatecznie jeden przeciwko nim wszystkim stanowić. Jest generalnym dostawcą ludzkości, wypisał sobie na szyldzie: dostawca monoteizmu uniwersalnego dla wszystkich narodów... W wyższych swoich sferach hoduje sobie dostawców wszystkich idei humanitarnych, wszystkich nowości etycznych, najlepszych'konstrukcji społecznych... Tylko — pozostaje eksporterem, jak ów myśliwy, który na zwierzynę poluje, ale sam jej nie jada.
7. DUSZA ŻYDOWSKA.
Idealizm polski, wyciskając na wszystkich tworach swoich stygmat dobroci, tworzył z żyda postać urojoną, jak Jankiel z Pana Tadeusza albo Srul z Lubartowa.
Krytycyzm polski, walcząc z fałszywym idealizmem, przeciwstawiał mu bezpośrednią obserwację życiową, ukazując żydów w zgoła innym świetle i wygłaszając o nich sąd nader ujemny.
Źródłowe badanie polskie, nie kierując się ani idealizmem, ani pesymizmem, sięgnęło do materjału, zebranego przez żydów, i ukazało, jak żydzi sami siebie scharakteryzowali w swych księgach świętobliwych. Ono też potwierdziło obserwacje krytycyzmu polskiego.
Materjał ten odsłonił nam przedewszystkim przeraźliwą przepaść duszy żydowskiej, o której najbardziej gorejący antysemityzm miał wyobrażenie blade.
Dusza żydowska, posiadająca jeszcze wszystkie cechy koczownika-pasorzyta, odznaczająca się pychą ciemnego barbarzyńcy, wychodzi ze swego Ghetta ograbiać świat pod protekcją swego bożka plemiennego.
Biada każdemu narodowi, który tym tylko zawinił, iż znalazł się na drodze pochodu Izraela.
„Jeżeli wprowadzi ciebie Jahwe, Bóg twój, do ziemi, do której kroczysz, aby nią zawładnąć, a wypędzi od twego oblicza liczne narody .. i wyda je tobie Jahwe, Bóg twój, że je porazisz, wtedy je przeklnij" (Deuter. VII, 1—2).
To straszne ,;wtedy je przeklnij*' jest rysem znamiennym duszy żydowskiej, płaszczącej się przed silnym a gardzącej bezgranicznie słabym i nienawidzącej go tym bardziej.
Mamy śród drapieżców-kotów dwa typy, jeden, który zaspakaja tylko głód, drugi, który oliarę męczy. Dusza żydowska jest właśnie zbliżona do tegojtypu drugiego.
Houston Stewart Chamberlain w swych „Grundlagen des aeunzehnten Jahrhunderts** zebrał ciekawy „consensus inge-niorum** o żydach, poczynając od Cycerona, który wprost bał się żydów, a kończąc na Goethem, który wyraził obawę, że małżeństwa mięszane z żydami „podkopią wszelkie uczucia moralne". Najwybitniejsi mężowie, zdaniem Chamberlaina,
A znowu wedle Aboda Zara 3b Jahwe nocą objeżdża na lekkim cherubie 18,000 światów.