ffl 202
kotyny ulatnia, a w niektórych, jak[np. syryjskich całkiem nikotyna znika.
W tabakach do palenia znajduje się nikotyny: w cygarach hawańskich tylko 0,6% (a zatćm %%), portoryko 1,20%, w badeńskieh tabakach 2 do 3,*%- W nowszych czasach robią tytonie i tabaki umyślnie całkiem bez nikotyny.
3) Olejek palny, empyreumaty-c z n y, powstający dopićro albo przy suchćj dy-•tylacyi, albo przy paleniu liścia tabacznego. Jest on trucizną i drażni bardzo krtań, a odurza tak samo jak nikotyna. Przy paleniu cygara lub fajki ulatnia się z dymem.
4) Kwas pruski, owa dotychczas najzja-dliwsza trucizna, ma się także w liściach taba-cznych znajdować, raczćj wytwarzać się przy ich spaleniu, ale w małćj bardzo ilości.
Z tego można poznać, że zaciąganie się dymem jest szkodliwśm, gdyż na płucach się osiada i przechodzi bezpośrednio w krew’ nie tylko nikotyna, ale i obie ostatnie zjadliwe trucizny, któreby w innym razie uleciały z dymem w powietrze.
5) Części mineralnych zawióra tabaka stosunkowo może nąjwięcćj ze wszystkich roślin. Każdy się może przekonać o tśm, gdy spali cygaro i kijek takićj samćj długości i grubości. Na 5 źuntów liści, dostaje się 1 funt popiołu.
Ta właściwość ważną jest dla hodujących tabakę właścicieli gruntów. Zachodzi pićrwsze pytanie, zkąd roślina ma w sobie tyle mineralnych części? Oczywiście ze ziemi, bo z powietrza bierze tylko kwas węglany i wilgoć. Dla tego tńż, gdzie stała tabaka, tam żadne rośliny udać się nie chcą, bo tabaka ze ziemi powyciąga do utrzymania życia roślinnego potrzebne sole.
Tylko racyonalne namierzwienie częściami mineralnemi może znowu ziemię po tabace uczynić zdatną do uprawy pod zboża. Na ten sposób wyjałowiono w Ameryce wielkie obszary gruntów, a gdzie dawnićj najbujniejsza panowała roślinność, po tabace nastały pustynie. Dzięki nauce chemii, ludzie już tera?, wiedzą, jaki nawóz potrzebnym jest, aby tak wyjałowioną ziemię uczynić urodzajną.
ROZDZIAŁ XVI.
Słowianie jako naród spokojny i trudniący się uprawą ziemi, zapewne piórwsi zaczęli chmiel hodować, a od nich inne narody roślinę tę przejęły. Słowiańska nazwa chmiel zachowała się we wielu językach; po łacinie nazywa się h u -mulus, po ^niemiecku H o p f e n. Rzymianie i szczepy giermańskie były narodami zaborczemi i z mieczem w ręku wpadali w słowiańskie granice. Tam tedy poznali się z chmielem i nauczyli się zużytkowywania tćj rośliny.