0011001

0011001



Ra.


( 182 )


R a.


mówienia z Ezechiaszem. Kroi ten wysłał tło nich trzech z pierwszych urzędników dworu, Rabsaces przyjmując poselstwo z zuchwalstwem i lekkomyślnością właściwą tym, którzy mówią imeniem swego Pana mocnego i strasznego, zlecił im, by przełożyli Ezechiaszowi, iż on nie powinien spodziewać się żadnej pomocy od króla Egiptu, który był zbyt słaby do wyrwania go z rąk jego Pana, ani też od Boga swego, ponieważ z rozkazu samego Boga , Sennacheryb wszedł do Judei by ją zrujnował. Dixitqne ad eos Rabsaces, loqmmfni Esechiae, hacc dicit Rex magnus; quae est isla fiducia qua uteris? etc. A że Rabsaces mówił po hebrajsku, lud zaś to słyszał stojący ria murach, wysłani od Ezechiasza prosili go ażeby mówił językiem Syryjskim, przeto iżby lud nie mógł tego rozumieć; ale zuchwały urzędnik odpowiedział im z dzikością , że Pan jego nie wysłał go do rozmowy z Ezechiaszem , ani z niemi, ale aby mówił do mieszkańców Jerozolimy, którzyby wkrótce byli przy-wiedzeni do ostatnich potrzeb. Po* czem podniósł sw'ój głos; dalej mówił w języku hebrajskim , i usiłował przekonać lud, iż nie było dla nich innego już zamiaru, tylko otworzyć bramę królowi Assyryjskiemu, zwłaszcza że nie powinien się spodziewać jakowej pomocy ani od króla Egipt-skiego, który nie pomógłby im jedynie do pomnożenia ich nieszczęść, nie mniej od Boga swego, który posiał Sennacheryba do Judei aby ją ukarał. Namienił on żydom ; ale chytrze, by ich nie zraził, zamiar który miał król Pan jego, przenieść ich z ich kraju do Assyryi. • To bowiem rnó-"wi król Assyryjczyków, uczyńcie ze

•    mną co wam jest użyteczne, i wy-» nidźcie do mnie, i będzie jadł ka-» źdy z Was z winnicy swojej, i ze «swego figowego drzewa , i będzie » pić wodę ze studzien swoich, dopó-» ki nie przyjdę i nie przeniosę was » do ziemi, która jest podobna do zie-

•    mi waszej , do ziemi urodzajnej, i » żyznej w wina, ziemi chleba i win-•nic, ziemi oliwnych drzew, i oli-

•    wy, i miodu, a będziecie żyli i nie » pomrzecie,, obawiając się zaś, a-żeby żydzi utrzymywani napomnieniami i przykładami Ezechiasza całej u-fności nie położyli w Bogu Izraela, któryby wyciągnął rękę ku ich obronie , sądził za rzecz przyzwoitą odjąć im tę nadzieję, przywodząc im przykłady tylu innych narodów, których bogowie ich nie mogli obronić, i zakończył swoję mowę tern chanicbnem bluźnierstwem. »Niechcijcie słuchać » Ezechiasza, który was zwodzi mó-

•    wiąc: Pan uwolni was, azaż uwol-» nili bogowuc narodów ziemię swoję » z rąk króla Assyryjskiego? ... któ-» rzyż to są owi we wszech ziemiach

•    bogowie, którzyby wybawili kraje » swoje z rąk moich? iżby mógł wy-» bawić Pan Jeruzalem z mej ręki?,, Skończywszy te słowa bezbożnik pełne zelżywości, udał się do uwiadomienia Pana swego o tem, ale Bóg w krotce użył mściwej swej ręki przeciw niemu. {IV. Reg. Cap. 18.)

RABSARIS xiąię Eunuchów, drugie imię godności, które miał jeden z tych, którzy byli wyprawieni z Rab-

Ra.


( *83 )


Ra.


sacesem do Ezechiasza. Misitautem Itex yfssiriorum cl Horean, et Rabsa-ris, ct Rabsaces. (IV. Reg. Cap. 18 )

RACHAL Kupiec, Miasto pokolenia Judy, gdzie Dawid odesłał łupy, które zabrał nieprzyjaciołom, którzy obiegli Siceleg. (/. Reg. Cap. 30.)

RACHEL Owca. Córka Labana, a siostra Lyi. Jakób przybywszy do Mezopotamii, przy mieście Karra, zatrzymał się w polu, gdzie widział stu-dnif|, przy której byli niektórzy pasterze , tych on się zapytał, czyli znali Labana syna Nacbora? pasterze odpowiedzieli iż go znali, i pokazali mu córkę Labana, która śzła z trzodą ojca swego, ponieważ jak wyraża pismo , ona sama strzegła trzody. Ec-cc Rachel filia cjus ven.il cum grege suo. Jakób widząc ją, przybliżył się do studni, odłożył na stronę kamień który zamykał wnijście, i ponapawał owce Labana stryja swego, polem powiedział Racheli, iż on był bratankiem jój ojca, a synem Rcbekki f i ucałował ją ze łzami. Rachel pobiegła śpieszno oznajmić to ojcu swemu, który wyszedł na przeciw swego bratanka, i wprowadził go do domu swego , Jakób zabawiwszy tam miesiąc ofiarował się Labauowi służyć mu przez lat siedm, jeżeliby mu dał w' małżeństwo Rachel córkę swoją młodszą , która była pięknej urody, zezwolił na to Laban , a gdy się zbliżył dzień zaślubin, położył Lią córkę swoję pierworodną do łoża Jakóba na miejscu Racheli. Jakób niepost egł oszukania aż następującego poranku, a gdy mocno na to żalił się przed świekrem swoim, ofiarował znowu drugie siedm lat usług swoich dla otrzymania Racheli. Laban zezwolił i przyrzekł dać mu ją pod takim warunkiem, zaraz skoro przejdzie tydzień po pierwszem zaślubieniu, i gdy ten upłynął, Jakób zaślubił sobie Rachelę, którą więcej miłował niżeli Lią. Ale Bóg dał synów pierworodnej, a zostawił młodszą niepłodną. Zmartwienie, które przez to czuła , sprawiło w nićj , iż miała nienawiść ku siostrze swojej , i mówiła dnia jednego do Jakóba : daj mi synów bo inaczej umrę. Jakób jej odpowiedział z niechęcią: Iżaliż ja jestem Bogiem! nie onże to jest., który ci odmówił płodności? dając jej do zrozumienia tą roztropną odpowiedzią: że zamiast uwodzenia się nienawiścią ku siostrze swojej, raczej powinnaby upokorzyć się przed Bogiem, dla otrzymania płodności, którą on sam mógł jej nadać. Ale Rachel prosiła : ażeby zaślubił sobie Balę jej służącą, iżby ona wydała mu synów. Jakób pojął tedy, Balę, i miał z niej dwóch synów których Rachel nazwala Dan iNcftali. Wspomniał Bóg nakoniec na Rachelę, wysłuchał ją i uczynił płodną. Wydała na świat syna, którego nazwała Józefem i przydała : »Niech mi Bóg » da drugiego syna. « W tern Jakób przedsiębiorąc powrót do ziemi Chana-nejskiej, wybrał się w podróż bez wiadomości Labana , i zabrał z sobą małżonki swoje i swych synów. Rachel wychodząc w drogę , zabrała z sobą bałwany ojca swego, i tak je u-niosła z sobą iż nikt o tern nie wiedział, lubo mogłaby wymówić kra-dzierz swoją pobożną intcncyą , ro-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
0011001 210 nił tój wyprawie i walką zwycięzką nad stawem Lu-bieszowskim; a wyliczając co Gdańszcza
0011001 106 liczy gałęzie z jasnym u kończyn połyskiem; po jednej stronie jest ich siedm, po drugie
0011001 — 214 — większe. Rozkosz, jaka mnie z tego powodu napawała, znikała ze zamknięciem oczu; zd
0011001 214 DATA WIECZORU W SOPLICOWIE Odpowiedź wypadła dodatnio. Obraz mickiewiczowski ma za pods
0011001 220 —    Pewnćj osoby, źyjącćj zdała od świata, prawie tajemniczo, która dzi
0011001 • —-o-o-— 86 Na dowód tych słów powiedział historyą o Ja-kóbie ojcu Józefowym: „Prosił ktoś
0011001 212 tiatoribus, artificibus, institoribus, civibiiS Oppidanis, yillanis, ac hominibus cujus
0011001 102 Cysterskim; potem w pól roku, niemogąc wytrzymać ostrego ich życia, porzuci! Cystersów,
0011001 ( 176 ) F i. liczności, a z drugiej strony Hebraj-czykowic mieli wielki wstręt ku Egip-cyan
00110 j0536f1d3dde674795a26861d044a40 110 McWilliams Table 2 are madę. In the case of sampling by a
Elementarz Marian?lski 00110 Kto to jest ta mała Zosia? Wcale jej nie znamy. To siostra Janka i Al
42692 Skrypt PKM 1 00110 220 i , nq2    1 +0,833* kl = l~W = 9,52 ’ k* = 1 - 0,833* =
ZAPRASZAMY do klas piłkarskichSZKOLIMY NAJLEPSZYCHTESTY 03.00.2020 GODZINA 0:00110:00 Ul. KSIĘCIA
10247 SAVE0595 [] Schemat mechanicznego układu kierowniczego Z 5211, Z 6211, Z 7211, Z 7711 (7211 00
DSC83 fl/, A %VVV

więcej podobnych podstron