Nie podzielając poglądu krańcowych pesymistów, chcemy szukać wspólnych dróg ratunku i wierzymy mocno, że drogi te znaleźć można. Trzeba tylko wyodrębnić i utrwalić te punkty, które są styczne pomiędzy wszystkiemi grupami przemysłu i handlu filmowego w Polsce, jak również zgodne z interesem państwowym, trzeba natomiast znaleźć racjonalne i kompromisowe rozwiązanie tych kwestji, w których interesy poszczególnych gałęzi są sprzeczne. Punktami styczne-mi są: wzmożenie pojemności rynku wewnętrznego i jak-najwydatniejsze powiększenie liczby kinoteatrów, obniżenie obciążenia, przedewszystkiem przez wydatne rozluźnienie śruby podatkowej, zwiększona podaż dobrych filmów krajowych i zagranicznych. W niczyim natomiast- interesie leżeć nie może ograniczanie możliwości rozwoju gospodarczego kinematografji przez stosowanie zbyt ostrego systemu koncesyjnego i cenzuralnego, a dla wszystkich, nie wyłączając Państwa i samorządów, szkodliwa jest ekstensywna gospodarka podatkowa. Po rozgraniczeniu powyższych zasad wszelkie kwestje sporne łatwo znajdą swe rozsądne i praktyczne rozwiązanie.
Na przełomie roku 1933 i 1934 weszła pod obrady Sejmu ustawa o filmach i ich wyświetlaniu. Jako owoc długoletniej pracy i ścierania się różnych sprzecznych tendencji, z natury rzeczy zawiera ona^ szereg punktów, będących raczej wyrazem minionego okresu życia1 kinematografji polskiej, i skonstruowanych wskutek tego raczej negatywnie jak pozytywnie. Zawiera ona też jednak znaczne możliwości dla prsfktycznej pracy pozytywnej. Chcemy wierzyć, że w obliczu grożącej filmowi w Polsce katastrofy tendencje negatywne odejdą na plan dalszy, a cała praca wykonawcza pójdzie w kierunku realizowania tych możliwości pozytywnych. Do tego jednak konieczne jest przedewszystkiem ścisłe i trwałe porozumienie pomiędzy poszczególnemi gałęziami przemysłu i handlu filmowego, a następnie stała i rzeczowa współpraca1 sfer rządowych ze wszystkiemi organizacjami zawodowemi.
Adw, J. J. Hertz.
6