456 O KLEJNOCIE
używa,. Naprzód według wyżej pomienionego skryptora, ten text i herb Róża jest napisany i wykonterfetowany:
Mediolani ad S. Dionysium in porta nova:
Rujia Saueris Crysipo conjugi fecił.
In agro Capuano, in villa Sancti Petri, ubi Capua antiqua trat:
L. Alfius maańmus, vivus sibi et memoriae Alphiae Ckrysopolis uxoris suae, bene da 8e merenti fecit.
Romae in domo Petri Chiayelucii Notarii Transtiberini:
Dis tnanibus Sexti Perpennae Firmi,
Fm guoadmodum rnlui, ąuare mortuus sum nescio.
Romae in ecclesia S. Quirini et Juliae juxta turim Comitum.
Deis et Genio: Rod mis Domitiae, Aug. Ser. exactor. Hered. Legat. ProcuraL V. a. x. m. x. xiij.
Rhodonius fratri optirno piissimo, et gemino, sibi fecit.
In Germania Augustae Yindelicorum ad S. Udalricum, sub testitudim aed. S. Michaeli).
Vitalius vigor sibi, et Vitallo virili Fratri vivos fecit.
A na wszystkich słupiech i grobiech przy tych texciecb Róża.
Tegoż herbu w Czechach jest dom starodawny i możny, jeszcze onych rzymskich szlachciców Ursynów, teraz w onem królestwie naprzedniejszy, a Rozenberkami od Róży nazwani, którą się i po dziś dzień pieczętują.
Z opisania historyków, u nas w Polsce rozrodziła się ta familia od przodka Poraja, o którym niżej czytać będziesz. A to był brat rodzony Wojciecha świętego arcybiskupa gnieźnieńskiego, który tu byl przyszedł tym sposobem, jako opowieda katalog w roku 996, po Robercie z domu Ciołek, o czem pisze Miechowita w księgach 2 w te słowa: Adalbertus z rodziców szlachetnych urodzony, z ojca Sławnika, i z matki Strzesisławy z miasteczka Lublicza, z młodości u biskupa majdeburgen. mieszkał, któremu też imię było Adalbertus. Od tegoż biskupa był mianowan Wojciech, jakoby exercituum consolator. Potem po śmierci Dytmara biskupa praskiego, był wzięt na biskupstwo praskie, w roku 981. Będąc biskupem, nauczał pilno wiary świętej chrześciańskiej, karał Czechy z tego, że żon wiele mieli, a Żydom ludzie obojga stanu, męzczyznę i bia-łegłowy w niewolą przedawali, w niedzielne dni święte z niemi na rynek wyjeżdżając, wiele niechrześciańskich spraw czyniąc, ceremonij pogańskich zażywali, z czego ich on upominając, jako prawy pasterz, gromił. A gdy go słuchać nie chcieli, owszejki jeszcze grozili, on opuściwszy biskupstwo szedł do Rzymu, a w klasztorze świętego Alezego z bratem Gaudencyusem mieszkał siedm lat, w wielkiej bogobojności i świątobliwości żywota. Czechowie mszcząc się onej srogości jego, którą im okazowa! w naukach swych ku dobremu ich dusznemu, whieżawszy do miasteczka jego ojczystego Lubicza, pięć braci jego zabili, Sobora, Spicymirza, Sobrosława, Zymissa i Czasława, a nie mając na tem dosyć, wszytek naród, który jedno był dosiągł krwią biskupa świętego, wygubili, i ludzie w miasteczku, poddane ich, naostatek miasteczko spalili, tylko brat