65
przysiągł król utrzymać w całości kraje j Polskie, owszem je pomnożyć. I czas było zakończyć jakkolwiek, bo Litwa ubiegła i Łuck i część Podola, nie pojmując, źe gdy miały jednego władzcę, kraje te zarówno do Litwy jak do Polski należały. A tym- \ czasem po kraju szerzyły się rozboje i na- i jazdy Tatarskie. Nakoniec starostowie Podolscy odnieśli walne zwycięzto pod Trembowlą nad Tatarami, i to ich od najazdów \ dalszych na długo wstrzymało. i
Litewscy panowie i książęta posiadając j szerokie kraje prawem lennym, bali się, aby j na Litwie ten sam porządek nie został za- j prowadzonym jak w Polsce, gdzie już szlachta sama była samowładną. Dla tego pragnęli być od Polski odłączeni, gdzie królowie dla i ukrócenia możnych panów wolności i prawa, które w czasach zamieszek sobie ci przyswoili, rozciągnęli na szlachtę w ogóle całą. Dla tego żądali, jak dotąd bywało, mieć osobnego j wielkiego księcia.
Niejaki Gastowd tak dalece ich podburzył, źe już myśleli sami z pomiędzy siebie j wybrać wielkiego księcia. j
Lecz Kazimierz łagodnie z niemi postę- ^ pując umiał ich użyć wedle myśli swojój, i pomimo ich niechęci, potwierdził porów- s nanie praw szlachcie: Litewskiej i Ruski ój ze szlachtą Polską. \
W pośród tych niezgód, byliby pewnie jj Krzyżacy nie omieszkali swoich dawnych | na Polskę napadów, lecz powstrzymywał J ich niespokój we własnym kraju.
Po ostatecznym nawróceniu pogan, nie \ mając już kogo nawracać, rządzili krajem i leżącym pomiędzy upływem do morza Niem- J na i Wisły, a nabytym w różny sposób.
A rządzili despotycznie, to jest: Wielki J mistrz mieszkający w Malborgu, wydawał > rozkazy wedle upodobania. I
Niżsi zaś rycerze, wydawali ze swojój strony rozkazy, i uciskali jak mogli najwięcej wszyscy razem i kaźden z osobna: Handlowe miasta, jakiemi były: Gdańsk, i Toruń, Elbląg, Królewiec i inne. Miasta te j; uciśnione skarżyły się, zrobiły związek \ w Kwidzynie, z równie uciśnioną szlachtą \
i duchowieństwem świeckim na swoje nieszczęście cesarzowi Niemieckiemu.
Lecz ten mając kilku krewnych własnych pomiędzy rycerzami Krzyźowemi, przyznał im zupełną słuszność i prawo uciskania obywateli kraju wedle upodobania.
Obejrzawszy się w około siebie, i postrzegłszy wielką różnicę szczęścia w Polsce a u siebie, zapragnęli obywatele Pruscy tych praw i wolności, jakiemi się cieszyli Polacy.
Powstali więc przeciw rycerzom Krzyżowym, a widząc źe się sami utrzymać nie potrafią, posłali do króla Polskiego prosząc, aby zajął ich kraj i ich wziął w opiekę.
Było to w roku tysiąc czterysta pięćdziesiątym czwartym. Król wprawdzie nie miał ochoty rozpoczynać wojnę, ale panowie radni, widząc sposobność odzyskania w taki sposób Pomorza, obiecali pomoc Prusakom. Oni też z tą pożądaną wiadomością wróciwszy do kraju zarządzili, iż Toruń i Elbląg okrzykły zaraz monarchą swoim króla Polskiego.
Wójt. Proszę ciebie Stanisławie! To szczęście w kraju, to wolność obywateli, mocniój podbijają kraje sąsiednie, jak wojsko? Wolnościami król przykuł Litwę do Polski, wolność zwabiła Prusy.
Stan. Taki podbój trwa wieki! Gdy inny wyśliźnie się za lada sposobnością.
Wójt. Taką rzeczą, ci panowie Polscy, co uzyskali wiele wolności w chwilach zamieszek w kraju, ta szlachta, co późniśj potrafiła porównać się z panami — nie zrobili oni wcale nic złego. Owszem przyciągnęli do siebie ościenne narody, państwo stało się wielkim i potężnym, to i król takiego narodu, takiego państwa musiał także być poważanym.
Stan. Dobrą zrobiliście uwagę ojcze, tak też i było. Tymczasem poddanie się Prus królowi Polskiemu spowodowało dwunastoletnią wojnę z zakonem Krzyżackim. Właściwie dla tego, źe już szlachta w niektórych swroich wolnościach miarkę przebrała. Uzyskała była prawo zapłaty w gotówce za usługi wojenne.
9