70
wom króla Polskiego, uderzył na Krym, a nie doczekawszy pomocy Polskiój, został tak pobitym, źe z małą liczbą niedobitków musiał schronió się do Polski, gdzie bojąc się jego zemsty uwięziono go w dodatku.
Wójt. O jakże to brzydko! Jakieże znaczenie mógł mieó król taki u postronnych? Czyż to nie plamiło całego narodu?
Stan. To są skutki władzy w ręku tego, komu się nie ufa, kogo się nie kocha! Gdy nadzieja pomocy ze strony szlachty już upadła, szukał jój król gdzie indziój. Zakon Krzyżaków był hołdownikiem Polski, on powinien był pomagaó. Lecz zawsze hołduje kto musi. Polska pokazała się słabą, więc zakon wypowiedział posłuszeństwo. ,
Król chciał przymusie Krzyżaków, lecz w drodze do Prus w Toruniu śmierd go zaskoczyła.
Prędko choó nie bez targów o nowe wolności, nastąpił wybór króla. Został nim książę Litewski Alexander. Aby tylko królem zostać, poświęcił znowu coś z praw korony, już i tak za słabych, aby z korzyścią narodu, prawa jego i powagę zastępować mogła.
Bart. Tego co teraz wyrzekłeś nie ro-zumię dobrze mój Stanisławie. Wytłumacz źe nam jakie są prawa korony? Ja wprawdzie pamiętam jak Samuel odradzając Izraelitom króla, opowiadał jakie będą prawa króla. Ale ty mówisz o prawach korony, coby prawa i powagę narodu zastępo-wad miały! Czy tak mówiłeś? Cóż to zna-czy ?
Stan. Pomiędzy królami Izraela a Pol-skiemi wielka zachodziła różnica. Króle Izraela wprawdzie na prośby narodu Bóg postanowił.
Słyszeliście więc tylko o osobistych prawach króla, które namaszczając go, nadał mu z woli Boga wielki kapłan. W Polsce zaś, w ciągu czasów a wedle najdawniejszych tradycyi, chód już nie zawsze, to w razie wygaśnięcia rodziny i w razie jakiój wątpliwości wybierał króla naród. Dla czegóż więc króla chciał mied i wybierał naród?
j Wójt. A to pytanie? Juźci podobno dla ! tego co i Izraelici króla mieć chcieli: Aźe-| by ich od nieprzyjaciół bronił, sprawiedliwi wośd wszystkiem wymierzał.
J Stan. I ażeby w obce innych narodow | i rządów zastępował miejsce pełnomocnika s narodu, upominając się o jego prawa, o i jego korzyści i jego dobre imię, czyli chwa-> łę. Pojmujecie, źe jakikolwiek rząd, coby s miał podobne obowiązki do spełnienia, czy s byłby to rząd króla, czy inaczśj byłby na-zwany, musiałby mieć środki odpowiednie i swojemu przeznaczeniu. Musiałby mied siłę. j To jest wojsko na czas, pieniądze na czas,
5 i posłuch na czas.
! Jasiek. To rzecz jasna. Kiedy król zwo-1 łał, i musiał mied prawo zwoład, bo jakże i inaczój mógł kraju bronid? A szlachta nie \ stanęła! Proszę ciebie czy to szlachta miała S prawo nie stanąd, jak się jój podobało? j Stan. Już król był obowiązanym uprze-
Idniemi ustąpieniami innych królów, nie-składad wyższych urzędników z urzędów, aż do ich śmierci. To znaczy tyle, że chód urzędnik uchybiał, to go za innego lepszego odmienid nie można było. Jakaż więc mogła byd gorliwośd w sprawowaniu urzę-s dów? Późni ój zaprzeczono królowi prawa wojowania bez porady sejmu. Naprzeciw j młodego króla, i gdy chodziło o wojnę za-s czepną mogło to byd dobre. Ale na przy-| padek cudzój napaści, byłźe to czas, zwo-J ływad sejmy poprzedzone sejmikami, aby s wojsko pozwolenie wojowania z nieprzyja-< cielem i pieniądze na koszta wojenne otrzy-\ mało? Tymczasem mógł nieprzyjaciel cały \ kraj zając, odebrad i pozbawid go sposobu, j tak sejmowania jak wojowania.
I Wójt. Źle byd wójtem, ale widzę gorzój było byd królem Polskim!
Stan. Pomimo to Alexander potwierdził wszystkie prawa, które już była szlachta uzyskała, nawet i te które upośledzały prawa mieszczan i wieśniaków. Król zobowiązał się nic nie czynid bez porady sejmu, mianowicie także nie rozdawad dóbr koronnych. Powodem do tego było marno-
/