118
Bart. Proszę ciebie, jakże to można było pieniądzmi zwiększyć stronnictwo?
Stan, Zły przykład łatwo się udziela idąc z góry. Parę razy słyszeliście, jak na-przykład królówa Bona, a teraz Marya Kazimiera sprzedawały urzęda. Szlachta to zdzierstwo koronne odwetowała sobie przy oborze króla. Komu sumienie nie przeszkadzało kupie urząd, czy do niego był zdolnym lub nie, choc zdolniejszemu, a co wię-cżj potrzebniejszemu zajął miejsce — temu sumienie pozwalało także sprzedać głos swój i szlachty od siebie zawisłój, dla o-krzyknienia nowego króla.
Tak prawo obioru króla, które sumiennie wykonane, mogło postawie kraj u szczytu potęgi i szczęścia, stało się przyczyną targu i handlu.
Przerachował się jednak poseł francuzki. Gdy już o mało co księcia Conti nie obrano, pojawił się kto inny, co jeszcze wrięk-sze obiecywał korzyści za obranie go królem Polskim.
Był to elektor Saski: Fryderyk August. Obiecał, skoro królem Polskim zostanie o-branym, oddaó do skarbu Rzeczypospolitej Polskiój, dziesięd milionów zł. pols. Odebrać wojskiem Saskim Kamieniec Turkom, także Mołdawę, Wołoszczyznę, Ukrainę i inne kraje od Polski kiedyś oderwane. Obiecywał utrzymywać swoim kosztem sześć tysięcy stojącego wojska, lub pieniądze na utrzymanie takiego wojska do skarbu państwa składać. Założyć szkołę wojskową i twierdze krajowe wedle wymagań czasu w zbroj“ę opatrzyć i wzmocnię.
Pułkownik Saski Fleming i kasztelan Jakób Prebędowski starali się zrobić mu stronnictwo. A że obietnice wielkie, a pełnomocnicy zdolni byli, wkrótce to stronnictwo wyrównało liczbą dwóm innym.
Widząc to Prymas, należący do stronnictwa księcia Conti, obwołał tego królem, lecz w tym samym czasie zrobiły to i drugie dwa stronnictwa.
Teraz stronnictwo królewicza Jakóba już było najmniejszym; przeszkody jakie stawiała matka własna rozbiły go zupeł-
Inie. Fleming też i Prebędowki i pieniądzmi sypnęli, a gdy stronnictwo Saskie przeważało liczbą Francuzkie, posłały oba stronnictwa do książąt, w których interesie działały, aby do kraju przyjeżdżali, bo tylko \ tego potrzeba dla utwierdzenia się na tro-5 nie Polskim.
j Elektor Saski był blisko, więc i przybył wraz z wojskiem, i nie przez Prymasa \ państwa, to przez biskupa Domskiego koronowanym został.
\ Wtedy dopiero pojawił się i książę Conti j w Gdańsku, gdzie wylądował. Dowiedziaw-\ szy się co się dzieje w Polsce, na tym sa-| mym okręcie odjechał z powrotem. Naten-! czas i jego stronnicy uznali królem Fryderyka Augusta Saskiego.
\ Choc zaraz pierwszy sejm zwołany za | tego króla zerwano, nastąpiła przecież dla i Polski jakoby chwila wypoczynku.
| Za to tern większy niepokój rozdzielał | Litwę. Tam przez Sobieskiego uksiążęceni | Sapiehowie, nagromadzając w swojej rodzi-1 nie wielkie urzęda, zyskali sobie dumą nie-g nawiśó szlachty. Przyszło do tego, że szlachta pod dowództwem Jerzego Ogińskiego zbrojno wystąpiła naprzeciw Sapiehom, sto-| jącym na czele także zbrojnych szyków, s które pod Leipunami zwyciężone zostały, g Król chciał zagodzic te kłótnie, lecz gdy nie chciał się narazić żadnój stronie, wda-s nie się jego tylko posłużyło do dania im czasu, aby się na nowo zbroili.
Teraz król chciał na zewnątrz obrócić | ten zapał wojenny i rozpoczął wojnę z Tur-\ cyą. Sprowadził dla tein dzielniejszego jćj J popierania dwadzieścia tysięcy Sasów. Lecz tu inne wszczęło się licho.
| Obozując obok siebie wojska Polskie, J Litewskie i Saskie, powzięły do siebie nie-\ nawiśc, która późnićj gwałtownie wybucli-\ nęła. Tą rażą jeszcze nie źle się skończyło. 5 Turcy a osłabiona wojną Węgierską, wi-
\ dząc gotowość do wojny króla Polskiego, | za pośrednictwem Anglii i Holandyi zawar-\ ła pokój w Karłowicach, przez któren suł-j tan Polsce zwrócił Kamieniec i to wszyst-\ ko co za króla Michała opanowali byli Tur-