4 li
jące z punktu S przyjść do A, a ztąd do potrzebuje tyle czasu, ile do przebycia drogi SB Jf- BP Również przebiega ono drogę AJ -(- AG w tym samym czasie, w którym z punktu S drogą SB -(- BG dostaje się do G. Optyczna różnorodność dwóch ■fiał przezroczystych objawia się zaś tylko różną chyżością przesyłania fal. Przypuściwszy więc, że n: 1 wyraża stosunek tych chyżości w obu ciałach; graniczących ze sobą, mamy dla oznaczenia miejsca, punktów F i G następujące zrównania:
SA SC ,
SAĄ-AF—SBĄ-BF i — -\-AG= — fm
SB—SA
czyli AF— BF =■ SB — SA i AG — BG —-; —
Jeśli tedy SC = SA, FD — FB, GE—GB, musi być tanze
BC
AB — BC a AE = — , czyli BC — n. AE.
Dla nikłości AB w porównaniu z SA, AF i AG można ACB‘ ABB, AEB wziąć za kąty proste i uważać trójkąty ACB i AUB za przystające; kąty więc CAB i DBA są sobie równe. Atoli w trójkątach ACB i AEB mamy
sin CAB : 1 — BC : AB i sin ABE :1 = AE: AB; dla tego sin CAB : sin ABE = BC : AE, czyli sin CAB : sin ABE — n;l.
Wystawiwszy zaś PQ w punkcie A prostopadle do MN, będzie kąt CAB — SAP, DBA — PAF, a kąt ABE = QAG, Co o pun-r kcie F powiedziano, można powtórzyć o każdym innym punkcie, leżącym na linii AF, która z prostopadłą AP tworzy kąt PAF = SAP, a co znowu o punkcie G wspomniano, zastosować +akże do każdego punktu na linii AG, dla której proporcya sin SAPsin QAG — n\l ma miejsce.
Jeżeli tylko wązki kawałeczek AB powierzchni MN światło, od S otrzymane, posyła na płaszczyznę prostopadłą do AF lub AG, okazują się na niój po tej lub owej stronie punlitów F i ■-widma inflexyjne, które tworzą się-według praw, w powyższym paragrafie podanych. Skoro zaś cały szereg takich małych kawałeczków AB, leżących obok siebie, czyli (co na jedno wychodzi), znaczniejsza powierzchnia MN odbija i przepuszcza światło, wówczas oczywiście znikają te widma, bo na każde z nich przy'