zużywa się. Wychodząc z punktu początkowego, do niego w końcu powraca. Wraz z czasem starzeją się świat i ludzie. Reaktualizacja sytuacji pierwszej jest powrotem do punktu wyjścia, gwarantującym odnowienie czasu, a wraz z nim i świata. Każdy kolejny rok stanowi powtórzenie poprzedniego, a właściwie wszystkie lata są tylko powtórzeniami roku pierwszego, rozpoczynającego się w chwili stworzenia. 'Dlatego rytualny powrót do początku jest zawsze powrotem do sytuacji mitycznej.
W życiu społeczności chłopskich następowało to w noc wigilijną. Zabiegi poprzedzające święto stwarzały granicę między nim i codziennością. Miejsce rytualnie zniszczonego porządku codzienności zajmował sakralny „nieporządek”, najlepiej przejawiający się we współistnieniu żywych i umarłych. Uczta wigilijna jest symbolem swoistego wszechpojednania — muszą w niej uczestniczyć wszyscy członkowie rodziny, zostawia się miejsce dla niespodziewanego gościa, są oczywiście dusze zmarłych. Zaprasza się również zwierzęta, nawet te najgroźniejszy dla człowieka — wilki: „Wilcosku, wil-cosku, siądź z nami dziś do obiadu, ale jak nie przyj-dzies dziś, nie przychodź nigdy”. Podobnie przywoływano ptaki — wróble, mróz, św. Mikołaja. Resztkami wieczerzy (później zaś opłatkiem) karmiono bydło. Gdzieniegdzie na stole wigilijnym musiały znajdować się wszystkie produkty, specjalnie w tym celu przechowywane przez cały rok. Czasami w izbie stawiano radło lub jego części. Koncentracja mocy życiowej i wszelkiego dobra jest najbardziej chyba czytelnym przejawem szczególnej, rajskiej sytuacji. Powrót do początku umożliwia rozpoczęcie tworzenia nowego czasu, nowego porządku. W kolejnych dniach świąt dokonywane są więc liczne obrzędy i zabiegi magiczne mające na celu spowodowanie oczekiwanego stanu rzeczy w nadchodzącym
167