o tyło inno fakty dają się wyjaśnić tylko przez odwołanie się do poprzednich naszych rozważań. Na przykład u Słowian wschodnich podtrzymywano ciągle płonący ogień w chacie czy izbie, gdzie leżało niemowlę. Cel tego zabiegu jest wyraźny — ogień ma odstraszyć demony wodne i inne złe moce, podobnie jak zaniechanie w tym czasie przędzenia, tkania, motania itp. zapobiegać ich sprowadzeniu.
Ogień zabezpiecza od wszystkiego, co złe i ciemne. U Białorusinów rusałki powszechnie odpędza się płonącymi głowniami. Dlatego też miejsce, w które uderzył piorun, uważano za czyste, wiadomo bowiem, że piorun uderza w złe moce, nie tylko diabły, ale również demony wodne. Stąd zapewne rozrzucanie głowni na polach w czasie Sobótek jest motywowane między innymi dążeniem do zabezpieczenia zboża od piorunów. Wygania się demony, które od tego momentu i tak nie mogą już zdziałać niczego dobrego, a ich nieobecność w zbożu wykluczy uderzanie tam piorunów.
Demony są w ogóle wypędzane z najbliższego otoczenia ludzi. Świadczy o tym również wiara, że w dniu św. Jana następuje oczyszczenie wody i przestaje obowiązywać zakaz kąpieli. Wybierano wtedy także wodę ze studzien i czyszczono je w przekonaniu, iż od tej chwili woda będzie czysta i zdrowa. Nieraz wrzucano do studni kawałek żelaza, sypano sól lub lano wodę święconą — znane ogólnie środki przeciwko złym mocom.
Również nagminnie zbieranym w noc świętojańską roślinom przypisywano magiczną moc odstraszania j „wiązania” demonów, czarownic i wszelkich złych mocy. W tym celu — w niektórych okolicach podczas Zielonych Świąt, w innych w dniu św. Jana — opasywano się nimi oraz umieszczano je w każdej chałupie. Często w motywacjach tego zwyczaju powtarza się chęć zabezpieczenia się przed piorunami, ale jest to pośrednie wy-