853
przybywają powoli jeszcze inne drgania, mianowicie żółte, zielone i niebieskie, poczem czerwona barwa żaru zamienia się co raz wydatniej na jasno pomarańczową, a nareszcie na rażąco białą.- Ciało jednak, do białości rozżarzone, nie wysyła samych tylko promieni białego światła. We falach eteru, pochodzących od niego, mieszczą się razem także prędsze i powolniejsze wi-bracye, rozmaicie z sobą pomięszane. Gdy bowiem promienie, przychodzące do takiego ciała, padają na Szklarnią dwu wypukłą soczewkę czarną, która wcale światła nie przepuszcza, wpływ promienistego ciepła w jej ognisku bardzo wyraźnie czuć się daje; a gdy taka soczewka jest nieco większa, rzeczy palne, w jej ognisku umieszczone, nie trudno zapalić w lecie, chociaż tam ani śladu promieni światła nie będzie. Zdaniem Melloniego z pomiędzy promieni najlepszej lampy olejnej nie więcej jak 7io cz. w postaci światła na jaw występuje, a 9/io cz. onych jedynie tylko jako ciepło czuć się daje, t. j. składa się z fal eteru, mieszczących w sobie drgania mniejszego natężenia. W takim składzie rzeczy światło i ciepło promieniste nie różnią się od siebie istotą s\Voją, lecz tylko formą. Eter światowy nie zna spoczynku, lecz zostaje w ciągłym ruchu falowym, obejmującym najrozmaitsze drgania, tak pod względem chyżości, jako też i formy czyli kształtu. Ruch ten, udzielając się cząsteczkom ciał ważkich, podnosi icli temperaturę; a że między falami eteru są niektóre, nastręczające wrażenia światła, więc zamiast mówić o promieniach światła i ciepła, można też używać wyrazów: promienie widoczne i niewidoczne,“ jak to Klauzyusz nieraz czyni.
Ponieważ wszystkie ciała w przestrzeni wysełają z siebie promieniami najrozmaitsze drgania, które niezależnie od temperatury pośrednika, leżącego pomiędzy niemi, rozchodzą się z nadzwyczaj wielką prędkością, póki przez inne ciała nie zor staną powstrzymane, więc. każde z nich posiada pewną temperaturę, zawisłą od różnicy w cieple, które ono z siebie wysyła i zarazem od ciał otaczających promieniami otrzymuje. Temperatura więc ciała rośnie, spada lub utrzymuje się w niezmiennym stanie według tego, czy ono więcej, czy mniej, czy właśnie tyle ciepła dostaje z okolenia, ile go utrącą. Tak zwana równowaga ciepłu w ciałach, czyli stateczność temperatury wszystkich ich części, polega przeto na jednostajności zmiany żywych sił