50
Wstęp
bie jak musiała razić ta sztuka zwolenników sztuki dawnej. Nie możemy śledzić oddziaływania tej sztuki protestującej na współczesnych. Bądź co bądź reformatora kościelnego jak Hus spalono na stosie.
Z punktu widzenia techniki przedstawiania epoka ta wychodziła ze sztuki rzeźbiarskiej, która odosobniała człowieka w jego sposobie życia i jako ciało odcinała silnie od przestrzeni. Dlatego artyści nadają mu jeszcze twar? de zarysy i cielesną jędrność, ale nie czynią go już szlachetnym i dum? nym, tylko umyślnie bezkształtnym, zwietrzałym niejako jak kamień. Znaj? dujemy portrety, w których rysy jednostki są traktowane jak brózdy roli. Artyści budują przestrzeń z poszczególnych przedmiotów, nie widzą ich jeszcze w przestrzeni i w atmosferze i nie czują nastroju całości. Ów natu? ralizm, tworzący tę wczesną sztukę protestancką, jest jeszcze tylko natu? ralizmem zewnętrznym.
Drugim stopniem tej sztuki naturalistycznej jest malarstwo holenderskie XVII w., Rembrandt i jego współcześni. Zeświecczenie poszło tu jeszcze dalej, jedność obrazu, zespolenie człowieka i przestrzeni stało się dosko? nalsze. Sztuka ta nie występuje już przeciw świętości obrazu kościelnego/ lecz powstaje przeciw nadmiernemu przecenianiu tematów z życia panują? cych, a tern samem przeciw uroczystej powadze i absolutyzmowi władców świeckich. #
Sztuka holenderska XVII w. ściąga tematy tych obrazów na poziom po? spolitszego człowieczeństwa, czyni z obrazu batalistycznego, zawierającego apoteozę wodza — bójkę chłopską, z bachicznych uczt — pijatyki hołoty, z postaci mitycznych — opojów i zabijaków, z bohaterów — lancknech? tów (ryc. 35).
Sztuka ta również nawiązuje do sztuki poprzedniej — jak ona kocha się w zbytku, w świetnych barwach, w okazałych strojach towarzystwa, żaba? wiającego się na tle domowych wnętrz. Przedstawia marmurowe pałace w oświetleniu naturalnem, w dzień w świetle słońca, w nocy w blasku księżyca. Spowija swe modele miękką atmosferą, łącząc je z otaczającą przestrzenią i naturą. Jest to naturalizm zmysłowy, sensualistyczny, sztu? ka nawskroś malarska. Przy jej pomocy wypowiada się ten protestan? tyzm holenderski XVII w.
Znajduje ona swój ciąg dalszy w w. XIX w ruchu, który powstał w drugiej połowie XVIII w. — w epoce Goethego — z walki przeciw wynaturzeniom ówczesnej, pełnej esprit kultury towarzyskiej. Walka z racjonalizmem jest buntem uczucia przeciw prawidłom rozsądku. Broni się teraz praw' serca przeciw uroszczeniom intelektu. Szwajcar, J. J. Rousseau, zostaje apostołem nowego powrotu do natury. Ideałem staje się pierwotność i pro? stota, widzi się zaś je u dzikich i u chłopów. Wychodząc z potrzeb du? szy — duszy pojętej jako suma wszystkiego co nieukształtowane, błędne, pełne przeczuć w świadomości ludzkiej — staje się naturalizm XIX w, naturalizmem sentymentalnym. Jak w rozwoju rzeźby greckiej droga pro? wadzi od ukształtowania materji do ożywienia czynności cielesnych, podobnie rozwój naturalizmu przebiega od zewnątrz do wewnątrz. Dlatego