m
ścioła Jerozolimskiego Patronów i Patronek społecznikiem mied chcemy, tak w życiu jako i po śmierci; zapisując jego imię w księgę naszego społeczeństwa dla pamięci teraźniejszych i następnych czasów.. Dla zupełniejszego zaś dowodu złączenia społeczności naszych pod jedno święte hasło, i abyśmy wspólnie wszyscy, jeden i tenże sam mieli upominek, wzbudzający w nas pamięć Zbawiciela z krzyża do grobu złożonego, ku dopełnieniu dzieła zbawienia, po* zwalamy wpisanemu teraz w społeczeństwo nasze, nosić krzyż podwójny czerwony taki, jakiego osoby Zgromadzenia naszego używać zwykły, czyli to z metalu wiszący na piersiach, czyli wyszyty na sukniach z lewego boku, od któregokolwiek z naszych kapłanów poświęcony. Starożytni Polscy i innych narodów Książęta i Panowie, gdy przyjmowali to duchowne Towarzystwo, brali oraż tenże sam krzyż na piersi, i jego jako tarczy używali, przeciwko widzialnym i niewidzialnym nieprzyjaciołom. Prosić i my będziemy Boga, aby podobnie tym znakiem jego zaszczyconym, nie przestawał udzielać łask swoich.
Dan w Konwencie naszym Jeneralnym Miechowskim, przy wyciśnieniu zwyczajnćj pieczęci, dnia 12 Marca 1812 roku.
Ks. Tomasz Nowiński,
Proboszcz jeneralny Stróżów Grobu Jerozolimskiego.
(L. S.) Ks. Kajetan Godyński,
Sekretarz Kapituły.
(Patent na arkuszu drukowany, z zostawionemi miejscami, gdzie wpisywano tylko nazwiska osób, stosownie do płci; bo i kobiety przyjmowano do tego społeczeństwa).
W r. 1815 wysłanym został przez Rząd tómczasowy Księstwa Warszawskiego do Wiednia z ważnemi depeszami do Dworu: tu w czasie pobytu swego byt użytym przez Księcia Adama Czartoryskiego, znajdującego się przy boku N. Cesarza Aleksandra I, do prac gabinetowych. Zabawił przez czas trwającego Kongresu, a za powrotem mianowanym został Regentem przy Sądzie Najwyższej Instancyi. Pełnił Zacharkiewicz ten obowiązek obok prac w Kommissyi Rządowój Sprawiedliwości, obarczony nawałem czynności: w roku 1815 o mało nie uległ pod mordercy ciosami. Służący od lat wielu zostający przy nim, popełnił znaczną kradzież: dla ukrycia lakowój, postanowił zamordować pana. Jakoż Zacharkiewicz cudem prawie uniknął śmierci, otrzymawszy 12 ran ciężkich w głowę. Obłożną i długą chorobą opłacił ten zamach: ukarany morderca mieczem sprawiedliwości: a ten wypadek zwrócił myśl Zacharkiewicza na potrzebę poprawy moralności służących. To go spowodowało, że w testamencie swoim przeznaczył kapitał Zł. poi. 36,000, od którego cors.... r procent na trzy nagrody rozdzielił dla lokai i kucharek, co się długoletnią a wierną służbą odznaczyły. Tę summę hypotecznie na swbim domu ubezpieczył, a Magistrat miasta Warszawy do rozdziału upoważnił (l). W r. 1829,
O Wypis z księgi Hypotecznej domu Nr. 1778 lit. K, przy ulicy Wałowej w Wrarszawie.
„Trzydzieści sześć tysięcy złotych polskich, czyli rubli srebrem pięć tysięcy czterysta, Józef Zacharkiewicz, testamentem z dnia %0 Grudnia 1848 r. sporządzonym, a dnia ,5/2, Marca 1849 r. w Trybunale tutejszym publikowanym , zapisał na fundusz wieczny premiów dla wynagrodzenia służących w mieście Warszawie, celujących wiernością i dobrem sprawowaniem się, pod następującemi warunkami:
a) Ze procent od powyższej summy wynoszący rocznie rubli srebrem dwieście siedmdziesiąt, czyli złotych