KSE6153 II L99

747

1655

trochę nieprzyjaciel podniósł górę, szedł za nam dwa dni taborem, bo mu znowu znaczne przybyły posiłki. Nasza takowa impreza wojsko nasze bardzo osłabiła, piechoty zniszczały, i z nich nie mało komnnnikiem. Spoinie z Tatarann wozy odsyłamy, idziemy na wojnę, i ziemię Kijowską pustoszyć będziemy, aza i samych Kozaków ułówmy. Wraca się JMP. Hetman Wielki i ja z nim bardzo naparłem się był ku swoim, spocząć też sobie : bo nie jedna kula była w zaskórzu. Ale Sołtan dowiedziawszy się o moim umyśle, przysłał dwóch Murzów dc JMP. Hetmana Wielkiego, prosząc pod rozerwaniem związki przyjaźni, aby Czarniecki nie odjeżdżał; tak mnie sobie upodo bali; i najmniejszego ciurę z moich pułków bardzo szanują. Przyj dzie tedy dla tej miłej ojczyzny i zdrowia ostatek odważyć i czyujc dla niej, aby nasi żołnierze do Wisły, gdzie się już na pierają, nie biegali. Przez ten miesiąc będziemy o jednćj wierze, o jednej koszuli, o wodzie, mrozie, łata siejąc nad Dnieprem tak pełnym zdrady i złości, jako i wody. Tatarowie daj? swych koni i kożuchów na żołdaty dwa tysiąca.— W Felirowń 7 Februarii 1655.'■■■

Stefan Czarniecki '®. Kor.

321.

.Stani si, a w Potocki Wojewoda Kijowski Hetman W. Kor do Korycińskiego Kanclerza W. Kor.

z okolicy blisko Podhajce 12 Luteyo 16t>5.

Mnie wielce Mci Panie Kanclerzu, a mój icielce Męt, Panie i Bracie!

Wiedzą#,, iż WMPan od inszych dotychczas o szczęślnyąj tran-zakeyej wojska JKMci z nieprzyjacielem masz wiadomość, ja reticeoj bo m Pisarza Pana Korszaka w potrzebie zabito, a legenda przydłuższa, i od WMPana nie miałem żadnego pisania. Patebit jednak to WMPas u z tranzakeyej, którą JKMci posła łem. Ja oznajmuję WMPami, że się zbliżam do Podhąjeo, roz kaz JKMci pełniąc, abym z JKMcią częściej o obwarowaniu wiosny znosił się. Wojsko JKMci zostawiłem przy IchMćPanu