426
BEZROBOCIE
nak bardzo trudno uchwytne i z reguły nie jest rejestrowane.
2. Skutki i znaczenie. B. należy rozpatrywać co najmniej z trzech różnych punktów widzenia, aby ocenić właściwą jego doniosłość — oczywiście negatywną — w życiu społecznem. Ujemne skutki b. wypływają z tego podctawowego faktu, że społeczeństwa, aż do najgłębszych swych fundamentów, są i muszą być zbudowane na pracy.
a) B. jest związane prawie zawsze z marnotrawstwem sił do pracy: energji fizycznej i psychicznej, która mogłaby być zużyta do celów użytecznych. Wyjątek, na-ogół rzadki, stanowią jedynie ci, którzy, choć bezrobotni, pozbawieni pracy zarobkowej, oddają się innej pracy pożytecznej: artystycznej, naukowej, społecznej i t. p. — Zniszczalność jest cechą wspólną wszelkiej pracy: nie da się ona magazynować i przechowywać, energja i czas kiedy jednostka nie pracuje (abstrahując od koniecznego odpoczynku dla odświeżenia i wzmożenia sił organizmu) są na zawsze stracone. B. jest więc z reguły połączone ze zmniejszeniem dochodu społecznego. Traci na tern całe społeczeństwo, a strata ta jest niepowetowana, której nie mogą usunąć różne środki, łagodzące inne ujemne strony b. Aby tę stratę zmniejszyć trzeba się starać pozyskać możliwie liczne jednostki bezrobotne dla pracy bezinteresownej a pożytecznej, o której wyżej była mowa.
b) B. pozbawia zarobku z pracy, który dla olbrzymiej większości ludzi jest jedyną lub prawie jedyną podstawą bytu. W tym najczęstszym wypadku b. jest szczególnie bolesne. Prowadzi ono do upadku zdrowia i wyniszczenia fizycznego, a nieraz do alkoholizmu i prostytucji. Wiele obowiązków lub zadań, które społeczeństwo nakłada na dojrzałego człowieka, zarówno o charakterze flozytywnym jak i negatywnym (utrzymanie siebie samego, wychowanie dzieci, poszanowanie cudzej własności, wstrzymanie się od żebractwa i t. d.) staje się do wykonania niezmiernie trudne, a czasem wprost niemożliwe. Zasada odpowiedzialności osobistej — tak ważna podstawa obecnego porządku społecznego — znajduje wówczas dotkliwe ograniczenie. Tragiczne jest i itotnie położenie bezrobotnego bez własnej winy, w walce o elementarne prawo do życia dla siebie i dla swej rodziny, nie znajdującego pracy na skutek działania jakichś tajemnych dla niego, potężnych sił zewnętrznych. To też w państwach cywilizowanych coraz bardziej powstaje i wzmaga się poczucie odpowiedzialności społecznej za b. i dążenie do zapobiegania mu lub przynajmniej do łagodzenia jego skutków. Dawne hasło „prawa do pra-c y“, związane z obowiązkiem społeczeństwa dostarczenia zatrudnienia robotnikowi zdolnemu do pracy, tak głośne w latach czterdziestych ubiegłego stulecia, a także później (Fourier, Considerant, Zgromadzenie narodowe i rząd prowiz. francuski w 1848 r., Bismarck, Konstytucja Wej-marska etc.) znajduje między innemi i obecnie wyraz praktyczny w robotach publicznych, organizowanych przez władze państwowe lub inne. Poza tern wysuwa się „prawo do życia", realizowane w nowszych czasach przez ubezpieczenia społeczne, w szczególności ubezpieczenia na wypadek b. — Fakt utraty zarobku wskutek b. ma również doniosłą konsekwencję gospodarczą, mianowicie zanik siły nabywczej, a więc skurczenie popytu ze strony bezrobotnych, niemających czem płacić za towary i usługi. W gruncie rzeczy jest to wyraz zmniejszenia dochodu społecznego w pewnych kierunkach, o czem było wspomniane wyżej. Wtedy łatwo powstaje b. pochodne, różnego rzędu wraz z kumulacją ujemnych jego skutków. Zaznaczyć jednak należy, że ten ujemny skutek b. — zanik siły nabywczej — niezawsze oznacza zmniejszenie siły dotychczasowej. Nieraz bowiem, mianowicie przy b. wywołanem postępem technicznym, następuje tylko jej przemieszczenie: to, co stracili na płaca ‘h usunięci od pracy robotnicy, odnajduje się u przedsiębiorców w powiększonych zyskach lub u konsumentów w zaoszczędzonych sumach, dzięki zniżce cen. Oczywiście i w tym wypadku, gdyby bezrobotni zaraz znaleźli pracę, dochód społeczny i siła nabywcza po większyłyby się, a nietylko utrzymały na dawnym poziomie.
c) Dłuższe b. wytwarza wreszcie swoisty typ psychiczny, społecznie ujemny, osobiście zwykle nieszczęśliwy. Powstaje w bezrobotnym poczucie niczem nieuzasadnionej krzywdy i naruszonej głęboko elementarnej sprawiedliwości. Przyzwyczaja się on prżytem łatwo do brania, nie dając nic wzamian, do roli człowieka posiadającego prawa, a nie mającego obowiązków. U mektóiych tworzy się bolesne poczucie,