900
DOCHÓD
Przy dużej ilości urodzeń i wysokiej śmiertelności w społeczeństwie jest wiele dzieci, a mało starców. Przy tym samym przyroście naturalnym, wynikającym jednak z małej ilości urodzeń i małej śmiertelności, społeczeństwo składa się głównie z ludności starszej, ma mało dzieci a wielu starców. Przy dużej przewadze urodzeń nad zgonami społeczeństwo składa się w dużej części z dzieci i ze starców. Najmniej dzieci i starców byłoby w społeczeństwie o małej ilości urodzeń i dużej śmiertelności.
Wysokość dochodu społecznego zależy w dużej mierze od udziału w ogólnej cyfrze ludności jednostek gospodarczo czynnych, t. j. w wieku 20—60 lat. Im większy, przy tej samej ilości ludności jest odsetek klas wieku poniżej 20 i powyżej 60 lat, tem caeteris paribus mniejszy będzie dochód społeczny i tem mniejsza przeciętna na głowę ludności. Przy tym samym stosunku grupy w wieku 20—60 lat do ogółu ludności, dochód społeczny będzie najczęściej większy w społeczeństwie, gdzie większy będzie procentowo udział starców, a mniejszy dzieci. Starzy bowiem żyją częściowo z zysków od nagromadzonych w produktywnym okresie życia oszczędności. Pozycją w całej pełni pasywną gospodarczo są dzieci. Te same rozważania należy zastosować do zagadnień migracyjnych. Emigruje niemal wyłącznie ludność w wieku produktywnym, t. j. ludność, której produkcja przewyższa konsumcję. Koszt wychowania tej części ludności ponosi kraj emigracyjny. Kraj immigracji korzysta z okresu produkcyjnego, nie jest zaś obciążony kosztem przygotowania tej części przyrostu ludności do pracy gospodarczej. Wynika stąd jasno, że dochód społeczny kraju immigracji będzie caeteris paribus zwiększony, a kraju emigracyjnego— zmniejszony. Te różnice nie będą tak wyraźne przy emigracji sezonowej, gdy emigranci przywożą do swojego kraju oszczędności, lub gdy te oszczędności napływają z kraju immigracji stałej. Ale nigdy nie wyrówna to zasadniczej różnicy położenia tych krajów. Wzrost bogactwa Stanów Zjednoczonych w ciągu XIX wieku trzeba niewątpliwie przypisać częściowo immigracyjnemu w dużym stopniu przyrostowi ludności tego kraju. Te same uwagi odnoszą się także do migracyjnego ruchu ludności wewnątrz poszczególnych krajów. Dochód miast powiększa się w podobny sposób kosztem wsi.
Powyższym rozważaniom można przeciwstawić fakt bezrobocia w krajach emigracji. Bezrobotni ciążą podobnie na wielkości dochodu społecznego jak dzieci lub starcy. To też w tym wypadku emigracja może się okazać mniej szem złem. Immi-gracja ludności gospodarczo czynnej podnosi natomiast zawsze dochód społeczny krajów słabiej zaludnionych.
Czynnikiem wpływającym decydująco na wielkość dochodu społecznego jest zasobność w kapitały. Zwiększenie kapitału jest uwarunkowane stosunkiem konsumcji do dochodu, caeteris paribus zależy więc od zdolności zarobkowych i od oszczędności ludności. Zasób już posiadanych kapitałów zależy od oszczędności o tyle, że jego utrzymanie uwarunkowane jest amortyzacją strat. Wysokość natomiast zasobu jest dziedzictwem poprzednich okresów, najczęściej poprzednich pokoleń. Sama przez się wpływa ona na dalsze możliwości kapitalizacji. Występuje tu zatem związek kumulacyjny. Kapitał przez samo zwiększenie dochodu umożliwia dalsze jego zwiększanie. Niezależnie od tego wpływu na dynamikę dochodu społecznego, wpływ wielkości zasobu kapitału nie wyczerpuje się w tem, że daje on lub podnosi dochody jego właścicieli. Kapitał, jako dobro komplementarne w stosunku do pracy, podnosi popyt na pracę i powiększa dochody płynące z pracy. Kapitał rzeczowy jest bowiem jak gdyby dźwignią, której zastosowanie podnosi wydatnie techniczną produkcyjność pracy, co w konsekwencji wyraża się w zwyżce plac. Z tego punktu widzenia słuszne okazuje się rozróżnienie klasyków na kraje stare i nowe. Przy jednakowym stopniu gęstości zaludnienia kraje stare, to jest takie, w których skumulował się znaczny zasób kapitału, mają wyższe place. Obfitość kapitału pieniężnego, skierowanego do kredytu, ułatwia wyrównanie różnic opłacalności w czasie, pozwala łatwiej wykorzystać spekulacyjnie te różnice, dostosowywać rozmiary kapitału obrotowego i kapitału stałego i w ten sposób uelastycznia i upłynnia życie gospodarcze, a tem samem podnosi dochód społeczny. Maksymalny bowiem dochód przy danych zasobach produkcyjnych osiąga społeczeństwo, zbliżając całą gospodarkę do stanu równowagi wolno-konku-rencyjnej. Łatwe zbliżanie się do stanu równowagi uwarunkowane jest jak najwyższym stopniem wymienności i brakiem tarć