78
ELITYZM
utopją, nie jest intelektualistycznym planem przyszłego świata. Mit — to uczuciowe pobudzenie ludzi, nie lękających się walki; utopja — to ucieczka przed życiem ludzi, których na walkę nie stać.
Gdy Pareto pisał swą Socjologję miał już w ręku pierwsze wydanie Re-flexions sur la violence (1908), ale nie miał drugiego, w którym znajduje się dodatek właśnie z punktu widzenia elityzmu bardzo interesujący. Całkiem niezależnie od Włocha, daje Francuz swój pogląd na rolę elit w procesach społecznych. Złości Sorela, że katolicy tak biernie znoszą razy, jakie im zadaje francuska maso-nerja. Główny powód tego niemądrego zachowania widzi w braku troupes d’e 1 i-t e w szeregach katolickich. Katolicyzm ma za sobą dużo walk i doświadczeń. Jeśli przeważnie wychodził z nich zwycięsko, to dlatego, że „ludzie szczególnie uzdolnieni, rodzaj wielkich dowódców, dostrzegłszy gdzie są słabe punkty ich przeciwników, zakładali nowe zakony religijne, dostosowane do taktyki odpowiadającej nowej walce". I jeżeli dziś (w pierwszym dziesiątku XX-go stulecia) tradycja religijna, ze szkodą dla moralności, jest we Francji zagrożona, to dlatego, że „nie powstały organizacje zdolne do walki z wrogami Kościoła". Żle jest bowiem, jeśli Kościół opiera się tylko na „biernej masie wiernych".
Marząc o odrodzeniu współczesności i widząc w ruchu syndykalistycznym mit naszych czasów (w czem się omylił), Sorel przestrzega francuskie masy robotnicze przed błędami, jakie wytyka katolikom. „Syndykaty — pisze (str. 429 i n.) — powinny się nietyle ubiegać o liczbę członków, ile o zgrupowanie ludzi silnych. Strajki rewolucyjne są doskonałą selekcją, gdyż oddalają elementy paraliżujące zastępy elitarne... Aby zrozumieć rzeczywistość ruchu rewolucyjnego, trzeba przyjąć punkt widzenia diametralnie przeciwny poglądom polityków. Wielka liczba organizacyj uczestniczy w życiu gospodarczem społeczeństwa... Inne organizacje, mniej liczne i na umiejętnej selekcji oparte, prowadzą walkę klasową. One pociągają za sobą myśl proleta-rjacką i tworzą jednolitość ideologji, która jest proletarjatowi potrzebna dla dokonania dzieła rewolucyjnego".
Zauważenie społecznej roli elit świadczy o wnikliwości Sorela, ale dopiero w świetle nauki Vilfreda Pareto o akcjach nielogicznych, o „osadach" i „odchyleniach", zaczynamy rozumieć mechanizm powstawania, odnawiania i upadku elit. Parę przykładów wyjaśni, jak „osady" pobudzają do akcyj nielogicznych i jak te ostatnie się „odchylają", względnie otrzymują „pokost* logiczny. „Osadem" jest religijność, akcją nielogiczną — powstawanie wierzeń, a „pokostem" logicznym — prozelityzm i tworzenie kościołów. „Osadem" jest poczucie współzależności członków danego społeczeństwa, akcją nielogiczną — zawiązywanie stosunków społecznych, a pokostem logicznym — wykazywanie, że stosunki te powinny być celowe, a więc budowanie doktryn, opartych na „umowie społecznej". Instynktowne uznawanie autorytetu rodziców, mędrców i bohaterów — to także „osady", będące powodem takich akcyj nielogicznych, jak wytwarzanie się hierarchij społecznych; natomiast pokostem logicznym jest uzasadnianie potrzeby ustrojów politycznych, opartych na autorytecie jednostki czy grupy. „Osadami" wreszcie są patrjotyzm i pacyfizm; odnośne akcje nielogiczne — to służba ojczyźnie lub antymilitaryzm; pokostem logicznym w pierwszym wypadku jest doktryna nacjonalistyczna, a w drugim — abstrakcyjne konstrukcje w rodzaju powszechnej i nadpaństwowej Ligi Narodów, „Stanów Zjednoczonych Europy" lub „zbiorowego systemu bezpieczeństwa" z rozbrojeniem i przymusowem rozjemstwem sporów międzynarodowych
Przykłady możnaby mnożyć. Ale wiemy już dość, aby zrozumieć, że w danem społeczeństwie zdobywa władzę ta grupa ludzi, która świadoma jest swych wobec gromady zasług i praw nabytych, która widzi swą misję w prowadzeniu społeczeństwa ku lepszej przyszłości i ku wyższym przeznaczeniom, która wreszcie ma wolę zarówno obronienia swych zasług i praw, jak i wypełnienia swej misji. To jednak nie wystarcza. Aby rządzić społeczeństwem, trzeba jeszcze posiadać sztukę rządzenia. Aby grupa, która władzę zdobyła, utrzymała się przy niej — musi jeszcze świadomie czy podświadomie zdawać sobie sprawę z tego, że motoryczną siłą rządzenia jest umiejętność odgadywania interesów i pragnień, budzenia apetytów i tęsknot; umiejętność ogólnikowego formułowania postulatów, bo tym sposobem najsuggestywniej oddziaływuje się