GOSPODAROWANIE, GOSPODARSTWO I GOSPODARSTWO SPOŁECZNE 387
bardziej oddala się cywilizacja od przyrodniczego swego podłoża, a organizacja społeczeństwa od rodowej wspólnoty — tem silniej występują na jaw różnice psycho-logji i interesów poszczególnych rodzin i jednostek, tem bardziej gospodarcze współdziałanie pośrednie przeważa nad bez-pośredniem — a pomimo to nie słabnie poczucie i zrozumienie obowiązków wobec całości społecznej. Bo człowiek nie był nigdy i nie jest nigdzie jedynie odrębną od innych indywidualnością, czy też tylko członkiem wspólnoty. Zawsze i wszędzie człowiek ma równocześnie świadomość swego własnego „j a“ i zbiorowego „m y“, z którem poczuwa się do solidarności i zespala w jedno swe osobiste dążenia. To zespalanie się jednostki z grupą społeczną bynajmniej nie oznacza wyrzeczenia się swej osobowości. Nawet w walce orężnej, w której dla zwycięstwa oddziału żołnierze z entuzjazmem ofiarowują swe życie, każdy z nich myśli jednak o sobie, co on ma osobiście uczynić.
Jednostka ludzka może być wszakże równocześnie sobą i członkiem zbiorowości tylko w ten sposób, że w swych stosunkach do innych członków wspólnoty społecznej kieruje się indywidualnemi motywami, ale stosunki te układa w formy społecznie celowe, które poto właśnie powstały i są, by osobiste dążenia jednostek zespalać z dobrem całości społeczeństwa. Są to przede-wszystkiem normy moralne, następnie prawne, wreszcie ustalone doświadczeniem formy organizacyjne. Jednostka kupuje ubranie, jakie chce i tam, gdzie chce, kierując się wlasnem upodobaniem i interesem — ale kupuje, a nie kradnie, bo nakazuje jej to moralne przedświadczenie i obowiązujące prawo. Płaci też ona pieniędzmi, ustano-wionemi przez państwo, dokonywuje zakupu w godzinach oznaczonych przez prawo, zgadza się na żądaną przez sprzedawcę cenę, ponieważ nietylko może ją zapłacić, lecz i uznaje ją za słuszną, odpowiadającą rzeczywistej wartości towaru.
Zarówno prawo, jak i etyka, ustanawia się i walczyć o własne dobro, nie naruszając się i walczyć o własne dobro nie naruszając całości społecznej i nie przeciwstawiając się wspólnym całego społeczeństwa dążeniom. Ustalone doświadczeniem formy organizacyjne pośredniego i bezpośredniego współdziałania, t. j. wszelkiego rodzaju rynki, gospodarstwa i przedsiębiorstwa i ich związki, realizują konieczne wobec istniejących pojęć moralnych i norm prawnych kompromisy dążeń i działań indywidualnych. W państwach więc prywatnej własności i przedsiębiorczości wspólnotę interesów społeczno-gospodarczą stwarza nie jeden wspólny cel prac gospodarczych całego narodu, ani jeden ich plan i jedno ich kierownictwo, lecz zespół wszystkich istniejących w danem społeczeństwie pojęć moral-no-gospodarczych, norm prawnych, regulujących gospodarcze między ludźmi stosunki, i form organizacyjnych gospodarczego współdziałania.
Istniejące w danym czasie i kraju normy prawne pochodzą zazwyczaj z różnych czasów. Wśród form organizacyjnych wymiany gospodarstw i przedsiębiorstw są odwieczne i najświeższej daty. Przytem inna wola powołuje do życia prawa, a inna różne rodzaje przedsiębiorstw, inna zaś jeszcze gospodarstwa publiczne i inna gospodarstwa prywatne. A zgoła odmiennego pochodzenia od tych wszystkich organizacyj współpracy gospodarczej są zasadnicze pojęcia, któremi się w niej kierujemy. Pomimo to jednak te wszystkie pojęcia, normy, formy organizacyjne, regulujące gospodarcze współżycie społeczeństw, nie nagromadzają się bez-planowo w ciągu dziejów, nie są tylko hi-storycznemi faktami, lecz stanowią organiczne całości: ustroje społeczno-gospodarcze, t. j. organiczne całokształty form, związanych z sobą naczelnym celem danej cywilizacyjnej wspólnoty.
Różne były i są naczelne cele poszczególnych społeczeństw. W starożytnym Egipcie była nim potęga panującej dynastji, w republikańskim Rzymie — siła i bogactwo ogółu obywateli, w średniowiecznych państwach zachodnich realizacja ideału królestwa bożego na ziemi — ale zawsze całość społeczna, poczynając od osad rodowych a kończąc na współczesnych narodach-p>ań-stwach, posiada jakiś zwierzchni cel swego istnienia i odpowiednio do tego normuje współżycie gospodarcze ludzi, właściwy danemu piaństwu i okresowi historycznemu ustrój społeczno-gospodarczy.
To, co nazywamy popularnie gospodarstwem społecznem, jest naprawdę nie gospodarstwem, ale społeczno-gospodarczym ustrojem ludu, narodu czy piaństwa, t. j. zespo-
25*