57
NIEMCY
nować światu i odstraszyć wrogow. Licząc się z zakorzenionym od wieków partykularyzmem, pozostawił poszczególnym państwom związkowym nietylko ich dynastje, rządy, sejmy, ale szeroki zakres samodzielności w dziedzinie oświaty, spraw wyznaniowych, podatków. Główne sprawy, dotyczące potęgi państwa, skupiały się w Berlinie. Ustrój Rzeszy, formalnie wzorowany na demokracjach konstytucyjnych, naprawdę pozostawiał wiele miejsca dla rządów autorytatywnych. Parlament, wybierany w po-wszechnem głosowaniu, nie mógł rządu pociągać do odpowiedzialności ani obalać; jedyną bronią było odmawianie żądanych ustaw czy podatków, za co mógł być każdej chwili rozwiązany. Wpływ przeważający na politykę zagraniczną, armję, administrację zachowała korona, rządząca w oparciu o sta-ropruską kastę junkierską, z której rekrutowali się wojskowi i urzędnicy. Wpływ czynników pruskich na kierownictwo, organizację i ducha nowej Rzeszy był tak przeważający, że nazywano ją „Wielkiemi Prusami" (Grosspreussen). Ten ustrój autorytatywny napotykał na opozycję żywiołów partykularystycznych lub postępowych. W opozycji do cesarstwa znaleźli się katolicy, grupujący się w t. zw. Centrum. Chcąc złamać ich oporną postawę rozpętał Bismarck bezwzględną walkę wyznaniową, przypominającą dawne ery prześladowań religijnych (t. zw. Kulturkampf). Po kilku latach, poznawszy bezsilność przymusu wobec rozpłomienionych dusz ludzkich, uznał milcząco zorganizowany politycznie katolicyzm jako czynnik życia publicznego Rzeszy. Nie pomogły również ustawy wyjątkowe przeciw rozwijającemu się bujnie ruchowi socjalistycznemu. W opozycji do regitne’u znajdowali się pogrobowcy dawnej demokracji mieszczańskiej z 1848 (t. zw. partja postępowa), gdy większość burżuazji, upojona triumfami Bismarcka i świetnym rozwojem gospodarczym N., zorganizowała się w stronnictwo narodowo-liberalne, stanowiące wraz z konserwatystami najpewniejszą podporę rządu. W zasadniczej opozycji trwały mniejszości narodowe: duńska w Szlezwigu, francuska w Alzacji i Lotaryngji, polska na kresach wschodnich, jak również zwolennicy zdetronizowanych Welfów w Hanowerze. Na przełomie w. XIX i XX ujawniało się coraz silniejsze przeciwieństwo między interesami starych Prus konserwatywno-agrarnyrh a nowej społeczności mieszczańsko-kapita-listycznej, tak, że mówiono o „Niemczech na rozstajnych drogach". Dla pogodzenia tych rozbieżnych interesów sięgał Bismarck po różnorodne metody działania: sfery agrarne i przemysłowe pragnął zaspokoić wprowadzeniem ceł ochronnych, robotników usiłował odciągnąć od socjalizmu przez zainicjowanie systemu ustawodawstwa społecznego, dla zadowolenia katolików wszedł w kompromis, następnie zaś zażyłe stosunki ze Stolicą Apostolską, szowinistycznym narodowym liberałom rzucił na łup Polaków’, wprowadzając przeciw nim szereg drakońskich zarządzeń, kulminujących w utworzeniu Komisji Osadniczej (1886). Pod koniec swojej działalności na urzędzie kanclerskim, zwątpiwszy w możność porozumienia się z lewicą, planował ograniczenie powszechnego prawa wyborczego w drodze krwawego zamachu stanu; sprzeciwił się temu Wilhelm II, co stało się jedną z przyczyn ustąpienia Bismarcka. W dziedzinie polityki zagranicznej stałem dążeniem żelaznego kanclerza było zapewnienie N. ich górującej w Europie pozycji przez związanie z niemi największej ilości państw. Pierwszem jego posunięciem było wznowienie tradycyjnego porozumienia trzech dworów cesarskich (1872). Gdy związek ten rozbił się na tle sprawy wschodniej, Bismarck związał się sojuszem obronnym z Austro-Węgrami (1879), utrzymując nadal przyjazny kontakt z Petersburgiem nawet w chwilach naj -ostrzejszej rywalizacji austrjacko-rosyjskiej na Bałkanach (traktat reasekuracyjny 1887). Do paktu obu państw centralnych, który stanowił w pewnej mierze dalszy etap zjednoczenia N., przystąpiły Włochy, przez co przekształcił się on w trójprzymierze (1882), rozporządzające decydującemi wpływami na Bałkanach. Z Anglją utrzymywał Bismarck stosunki przyjazne, i mimo obowiązującej wówczas w gabinecie brytyjskim zasady „wspaniałego odosobnienia", skłonił ją do przystąpienia do t. zw. porozumienia śródziemnomorskiego (1887), w którem na spółkę z Hiszpanją, Włochami i Austro-Węgrami przeciwstawiła się ona ewentualnym zapędom Rosji i Francji. Tę ostatnią utrzymywał Bismarck w zupełnej izolacji i bezsilności, usiłując skierować jej pęd zdobywczy w stronę kolonij, w momentach zaś silniejszego odżycia uczuć rewanżowych tero-