54
NIEMCY
chownych i świeckich oraz wolnych miast, znajdowało się około 1400 „wolnych rycerzy Rzeszy", podlegających wprost cesarzowi, budził powszechne zdumienie. Puffendorff określił go jako „irregulare aliquod corpus et monstro simile"; Voltaire wyraził się, że Święte Cesarstwo Rzymskie nie jest ani świętem, ani rzymskiem, ani cesarstwem. Obok rozbicia wewnętrznego rozwielmoż-niły się wpływy zagraniczne. Ujścia wielkich rzek niemieckich, Odry, Łaby i Wezery znalazły się w ręku Szwecji, której król zasiadał z tej racji w sejmie Rzeszy. Należał doń również król duński jako władca Holsztynu. W w. XVIII wśród suwerenów niemieckich znalazł się król angielski jako dziedziczny pan Hanoweru. Przedewszystkiem jednak spotężniał wpływ Francji. Już Ri-chelieu biał na żołd protestanckich książąt Rzeszy, którzy w interesie Francji zwalczali Habsburgów. Mazarin utworzył w 1658 Związek Reński, który uznając protektorat króla francuskiego, zapewnił mu dominujące wpływy na terenie N. Za panowania Ludwika XIV znaczenie Francji wśród książąt niemieckich doszło do punktu szczytowego. Najznaczniejsi z pośród nich pobierali róż-nemi czasy francuskie subsydja i wysługiwali się interesom Francji. Od początków w. XVIII zaznacza się wydatnie wpływ nowego mocarstwa, Rosji. Piotr W. zalewał swemi wojskami północne Niemcy, drugą małżeństw i układów zdobył przemożne stanowisko w Meklemburgji, Brunszwiku, Holsztynie, myślał o zawładnięciu pruskiem Pomorzem. Katarzyna II w traktacie cieszyńskim (1779) stała się, narówni z Francją i Szwecją, gwarantką partykularystycznego ustroju Rzeszy, ustalonego traktatami west-falskiemi. Przewaga Francji, zaćmiona nieco w w. XVIII, odżyła w dobie rewolucji francuskiej i Napoleona, który skupił ogół państw niemieckich, poza Habsburgami i Hohenzollernami w drugim, ślepo od siebie zawisłym Związku Reńskim, trzech zaś najznaczniejszych swoich sprzymierzeńców, książąt Bawarji, Saksonji i Wirtembergj: obdarzył tytułami królewskiemi. Po upadku Napoleona mocarstwa, układające nową kartę Europy na kongresie wiedeńskim, świadumie nadały N. ustrój, odbierający im znaczenie polityczne i otwierający szeroko wrota wpływom postronnym. W nowym Związku Niemieckim, stanowiącym luźną federację 39 niezawisłych państw, odżyły ze zdwojoną siłą wpływy Rosji. Carowie Aleksander I, zwłaszcza zaś Mikołaj I, uważali za nakaz rosyjskiej racji stanu trzymać N. w stanie rozbicia i obezwładnienia i nie-dopuszczać do ich zjednoczenia państwowego.
5. Między Habsburgami a Hohenzollernami.
Naturalnym ośrodkiem zjednoczenia N. wydawała się dynastja habsburska, od schyłku średniowiecza niemal bez przerwy zasiadająca na tronie Rzeszy. Wyrósłszy z małych początków, do swych posiadłości rodowych w Szwajcarji, Szwabji, Nadrenii, dodała trzy kompleksy terytorjów w środkowe Europie: niemieckie kraje alpejskie, sudeckie i korony św. Szczepana. Podział monarchji hiszpańskiej w początku w. XVIII zapewnił im silną pozycję we Włoszech i w Belgji. Historycy protestancko-pruscy (S y b e 1, Treitschke) zarzucają Habsburgom, że nigdy nie dbali o interesy N. Punkt ciężkości ich działań spoczywał we Włoszech, Hiszpanji, Niderlandach; w swych krajach dziedzicznych narówni z protestantyzmem tępili krwawo żywioł niemiecki, nie strzegli interesów narodowych na wschodzie w stosunku do Polski. Tej kosmopolitycznej racji >łanu przeciwstawia się polityka domu Hohenzollernów, którzy mieli od początku zmierzać do utwierdzenia narodowej jedności, ratując równocześnie wiarę ewangelicką. Podobne ujęcie grzeszy tendencyjnem upraszczaniem faktów. Hohenzollernowie, dążąc do rozbudowy swojej potęgi dynastycznej, nie wzdragali się przed zużytkowaniem obcej pomocy, chociażby wchodziła ona w sprzeczność z interesem N. jako całości. Twórca potęgi brandenbursko-pruskiej, Fryderyk Wilhelm I, zwany Wielkim Elektorem, w okresie największej przewagi Francji w N. po pokoju w Nimwegen zawarł z Ludwikiem XIV traktat subsydjarny, jeżeli zaś przygarnął wypędzonych z Francji hugenotów, to obok względów wyznaniowych kierował się pragnieniem gospodai -czeg^ podniesienia swych krajów. Fryderyk II wspólnie z „wrogiem dziedzicznym", tj. Bourbonami, szarpał posiadłości cesarskie, pod koniec zaś życia sformował przeciw uroszczeniom Habsburgów t. zw. Związek Książąt (1785) znów w oparciu o Wersal. Przez cały w. XVIII uchodziły Prusy za tradycyjnego sojusznika Francji przeciw Habsburgom, w dobie zaś rewolucji francuskiej trzykrotnie zdradziły one wspólną