126
KIELECKO-SANDOMIERSKA WYŻYNA
Powierzchnia wschodnich i południowych części wyżyny jest w znacznej części pokryta urodzajnym lessem.
Klimat posiada wyżyna nieco ostrzejszy i wilgotniejszy od regjonów otaczających. Średnia temperatura stycznia wynosi tu — 5° do — 6°, a więc o 2° mniej, niż w sąsiedniej dolinie Wisły; średnia temperatura lipca i6° do 190. Roczna ilość opadów wynosi średnio od 600 do 700 mm (Warszawa 550 mm). W związku z takiemi warunkami kraj jest dość obfity w wodę: z grzbietów piaskowcowych spływają liczne drobne strumyki, łączące się w szereg dość obfitych w wodę rzek, spływających odśrodkowo na wszystkie strony, do Wisły (Nida, Czarna, Koprzywianka, Opatówka, Kamienna) i do Pilicy (Chotowa, Czarna, Drzewiczka). W okolicach wapiennych znajdujemy liczne suche doliny oraz obfite w wodę wywierzyska.
Szata leśna, szczególnie obfita w północno-zachodniej części wyżyny, ale pokrywająca również przeważną część pasm górskich okolicy Kielc, stanowi resztki dawnej jednolitej puszczy, która odgraniczała od północy zaludnione strefy Małopolski. Lasy są na nizinach oraz na grzbietach płn.-zach. części gór Świętokrzyskich sosnowe, na grzbietach środkowej części wyżyny — bukowe i jodłowe.
Zaludnienie wyżyny jest bardzo gęste w jej części środkowej (powiat kielecki 113, opatowski 114, sandomierski 104 mieszkańców na km2), rzednie natomiast przy zbliżaniu się do Pilicy (powiat włoszczowski 70, opoczyński 73 mieszk. na km2). Ludność wiejska, wyłącznie polska, stanowi tu 79% ogółu ludności. Drobna własność rolna przeważa wszędzie nad większą; ta ostatnia trzyma się na południowym wschodzie (Opatowskie, Sandomierskie) i częściowo na zachodzie (Koneckie). Okolice urodzajne związane są z występowaniem lessów; uprawia się tu pszenicę i buraki cukrowe. W reszcie wyżyny plony są znacznie niższe od średniej wartości polskiej, przeważa tu żyto i ziemniaki. Również i ilość koni i bydła jest nieznaczna, jedynie ptactwo domowe (gęsi) hodowane jest w większych ilościach.
Szybko rozwijający się, począwszy od drugiej ćwierci XIX w., przemysł opiera swój byt na występowaniu bogactw mineralnych (rudy żelazne, kamienie budowlane). Szereg hut żelaznych i zakładów metalurgicznych powstał wzdłuż doliny rzeki Kamiennej. Najwięcej produkujące ośrodki — to Ostrowiec, Starachowice i Końskie; dalej należy wymienić Skarżysko-Kamienną, Blizin, Stąporków, Wierzbnik i Suchedniów. Dawne zakłady w Nietulisku, Sielpi i Rudzie Malenieckiej obecnie upadły. Z innych gałęzi przemysłu należy wspomnieć ceramikę w Ćmielowie, cegielnie w Parszowie, kamieniołomy w Wąchocku, tartaki i fabryki tektury w Ostrowcu i Kunowie. W Kielcach i okolicy (Białogon) istnieją również zakłady metalurgiczne, poza tem mamy tu tartaki, oraz fabrykę mebli. Wielkie kamieniołomy istnieją pod Zagnańskiem (kwarcyty) i pod Chęcinami (zlepieńce wapienne, t. zw. marmury kieleckie); w samych Kielcach (Kadzielnia) — wapienniki. Na wyżynie Sandomierskiej przeważa przemysł spożywczy przedewszystkiem cukrownie (Włostów, Częstocice), również młyny. Najwyższe odsetki ludności żyjącej z przemysłu (ok. 20%) wykazują powiaty konecki i opatowski.
Komunikacja wyżyny pozostawia wiele do życzenia. Dwie tylko linje kolejowe, podłużna z Koluszek do Sandomierza i poprzeczna z Radomia do Jędrzejowa, przecinają wyżynę, krzyżując się w Skarżysku; do tego dodać należy kilka kolejek wąskotorowych, służących do zwózki drzewa i ru dy (Starachowice—Zagnańsk, Kielce—Daleszyce—Złota Woda), i również wąskotorową kolejkę powiatową biegnącą wzdłuż pld. krawędzi wyżyny z Jędrzejowa do Bogorji i Iwanisk. Sieć szosowa bardzo jest jeszcze niekompletna: szczególnie daje się odczuwać brak połączeń równoległych do gór Świętokrzyskich, zarówno po ich stronie północnej (Zagnańsk—Bodzentyn—Opatów), jak i po południowej (Włoszczowa—Chęciny, Daleszyce—Bogorja—Sandomierz). Jedynie bliższa okolica Kielc posiada gęstszą sieć szos.
Miasta mają bądź charakter historyczny, jak Sandomierz, Opatów, bądź nowoczesny przemysłowy (Ostrowiec, Wierzbnik-Stara-chowice, Skarżysko-Kamienna). Kielce łączą w sobie obie te cechy. Ludność polska stanowi w miastach przeciętnie 55%, ludność żydowska 45%, wahając się od 20% (Skarżysko) do 75% (Szydłowiec); a więc ta ostatnia najliczniejsza jest w małych miastach o charakterze handlowym, a naj mniej liczna w nowszych ośrodkach przemysłowych. Kultura miejska nigdzie nie stoi