352
KONKURENCJA WOLNA
tego na swobodzie ekonomicznej z ustrojem, w którym dużą rolę grała interwencja państwa. Sądzono przytem, że brak interwencji ze strony państwa prowadzi do ustalenia się systemu, który dziś określilibyśmy jako bliski doskonałej konkurencji. Z poglądami teoretycznemi łączono wówczas niemal zawsze przekonania polityczno-gospodarcze.
Pierwszymi pionierami wolnej konkurencji byli fizjokraci. Pojęcie „porządku naturalnego” stanowiło podstawę ich filozofji społecznej, a naturalną jego konsekwencją była niechęć do zbytniej interwencji państwa w życie jednostek. Nauka ich była reakcją przeciw merkantylizmowi, będącemu wówczas panującą doktryną i podnosiła wartość wolności w przeciwstawieniu do obowiązujących wówczas ograniczeń.
Adam Smith sądził, podobnie jak fizjokraci, że potrzeby społeczne najlepiej będą zaspokojone, jeżeli indywidua będą miały swobodę działania dla osiągnięcia swych osobistych celów. Widział on jednak szereg wyjątków od tej reguły; m. in. zdawał sobie sprawę, że interesy klasowe mogą być sprzeczne z interesami całości społeczeństwa.
Dodatnie skutki swobody ekonomicznej, w zasadzie słusznie podkreślone przez fizjo-kratów i wczesnych klasyków, zostały przesadnie wyolbrzymione przez t. zw. „naiwnych optymistów” z połowy XIX stulecia. Znaczniejszymi przedstawicielami tego kierunku byli: Amerykanin H. C. Carey i Francuz F. Bastiat, oraz t. zw. Szkoła Manchesterska w Anglji. Twierdzili oni, że pomiędzy interesami indywidualnemi a zbiorowemi niema sprzeczności i wobec tego najlepszą drogą do osiągnięcia pomyślności społecznej iest pozostawienie jak największego pola inicjatywie prywatnej Wszelką interwencję państwową uznawali za szkodliwą.
Obowiązująca obecnie teorja ekonomji uważa, że korzyści społeczne płynące ze swobody ekonomicznej są rzeczą względną. Przedewszystkiem nie jest zupełnie pewne czy stan rzeczy, do którego dąży rynek doskonale konkurencyjny, jest społecznie korzystniejszy od skutków monopolistyczno-konkurencyjnej formy rynkowej. Powyżej podaliśmy charakterystykę obu tych wypadków; nie mamy jednak bezwzględnych kry-terjów, któreby pozwoliły nam porównać ich społeczną wartość. Podstawą oceny ich wartości mogłoby być tylko porównanie sumy użyteczności otrzymywanej przez wszystkich członków społeczeństwa w pierwszym i w drugim wypadku. Ponieważ jednak użyteczności nie można mierzyć ani sumować, zagadnienie musi pozostać nierozwiązane. Dla praktycznych celów przyjmuje się jednak zazwyczaj (dopuszczając się świadomie pewnej nieścisłości w rozumowaniu), że stan wynikający z doskonałej konkurencji jest społecznie korzystniejszy, a to przedewszystkiem dlatego, że ilości dóbr wyprodukowanych są w nim .naogół większe niż w konkurencji monopolistycznej.
W rzeczywistości nie istnieje jednak konkurencja doskonała. Możemy mieć tylko różne rodzaje konkurencji monopolistycznej. Formy monopolowe istniejące na rynku zależą przedewszystkiem od obowiązującej na tym rynku struktury własności; posiadający więcej, mają mocniejsze stanowiska monopolistyczne od posiadających mniej.
Swoboda ekonomiczna polega na braku interwencji ze strony państwa. Będzie ona zawsze zgodna z interesem iych grup społecznych, które aktualnie zajmują mocne stanowiska monopolistyczne, bynajmniej jednak nie prowadzi ona gospodarstwa społecznego do pożądanego stanu bliskiego doskonałej konkurencji, lecz przeciwnie może często być tolerowaniem postępującej samorzutnie monopolizacji.
Z drugiej strony, polityka interwencji państwowej może przez odbieranie przywilejów gospodarczych jednym, a dawanie ich drugim zbliżać cały system do stanu doskonałej konkurencji. Jako jeden z postulatów gospodarki planowej bywa właśnie stawiane dążenie do osiągnięcia takiego stanu rzeczy, jaki wynikałby z doskonałej konkurencji.
Wszystko jednak zależy od kierunku interwencji państwowej. Państwo może bowiem również prowadzić politykę zwiększającą monopolizację rynku.
Z tego, co było wyżej powiedziane, wynika, że jeżeli nawet przyjmiemy stan rynku najbardziej zbliżony do doskonałej konkurencji za najbardziej korzystny społecznie, będziemy musieli jeszcze zdecydować, jaką drogę uważamy za najodpowiedniejszą do osiągnięcia tego korzystnego stanu rzeczy; drogę swobody ekonomicznej czy interwencji państwowej. Wybór drogi będzie zależał od tego, jak oceniamy społeczną doniosłość interesów poszczególnych grup społecznych.