793
LUDNOŚĆ
w różnym czasie, powstają duże różnice liczebnego rozwoju różnych krajów, co prowadzi do przesunięć w sile demograficznej różnych państw. Wskazywano np., jak w Europie stopniowo malała względna liczebność narodów romańskich, później także germańskich w porównaniu z liczebnością narodów słowiańskich. Jeżeliby obecne ustosunkowanie się rozrodczości tych trzech grup miało trwać nadal, przesunięcie na korzyść Słowian musiałoby coraz bardziej zyskiwać na sile. Podobnie należałoby oczekiwać przesunięcia na korzyść ludów pozaeuropejskich kosztem europejskich — wbrew temu, co się działo w ubiegłych stuleciach, gdy właśnie ludność Europy rozmnażała się liczebnie silniej, aniżeli ludność pochodzenia pozaeurope j skiego.
Dalsza istotna zmiana, która zachodzi pod wpływem dzisiejszych tendencyj demograficznych, polega na zmianie struktury ludności pod względem wieku. Charakter tych zmian był omówiony wyżej w dziale A. De-mografja. Polegają one na tem, że przy przejściu od dużej umieralności do umieralności małej, zarówno jak od szybkiego wzrostu ludności do wzrostu powolnego, a tem bardziej do spadku zaludnienia, zmniejsza się udział młodszych roczników wieku i zwiększa się udział roczników starszych, gdy natomiast liczebność względna roczników środkowych niemal nie ulega zmianie. Szybko rosnące społeczeństwo o dużej umieralności może się składać w połowie z dzieci poniżej lat 15 i liczyć będzie bardzo niewielu starców; przeciwnie, społeczeństwo o małej umieralności szybko malejące może mieć poniżej 10% dzieci, a ponad 50% starców powyżej lat 60. Tego rodzaju przemiany struktury wiekowej ludności z natury rzeczy pociągają za sobą jak najdalej idące konsekwencje natury społecznej i gospodarczej. Wystarczy wskazać na zmianę liczebności obu grup, które nie uczestnicząc czynnie w życiu produkcyjnem muszą być utrzymywane. W dzisiejszych warunkach utrzymanie dzieci spada naogół na rodziców, utrzymanie starców w dużej części na instytucje ubezpieczeń społecznych, które w ten sposób w miarę starzenia się społeczeństwa są szczególnie silnie obciążone. Zmienia się charakter popytu na pracowników i to w stopniu bardzo dużym, bo zachodzą przesunięcia pomiędzy grupami, które łącznie stanowią ok. */» ogółu ludności. Zmieniają się stosunki społeczne wobec tego, że przewagę zyskują starsze roczniki wieku.
Najistotniejszą zmianą jest oczywiście sam fakt, że społeczeństwo przestaje się zwiększać liczebnie i być może nawet będzie maleć. Cały dzisiejszy ustrój gospodarczy, społeczny i polityczny nastawiony jest na społeczeństwo stale rosnące; zmiana tendencyj musi wywołać silne zakłócenie pod naj-rozmaitszemi względami.
Zachodzące w naszych oczach zmiany, których prawdziwy zasiąg uprzytomniliśmy sobie właściwie dopiero w ostatnich latach, wywołały niejednakową reakcję. W krajach europejskich odczuto przewrót demograficzny naogół jako bliską katastrofę o jak najdalej sięgających groźnych skutkach. Pogląd taki wiąże się z całokształtem nastawienia politycznego państw europejskich. Badacze amerykańscy potraktowali rzecz spokojniej. Tak naprzykład autorowie pracy zbiorowej p. t. „The Problems of a Chan-ging Population", opracowanej przez komitet zagadnień ludnościowych przy National Resources Cotntnittee w Stanach Zjednoczonych piszą, że zachodzące zmiany pociągają za sobą szereg zagadnień, wymagających poważnego zbadania, lecz „nie daje to powodu do histerji": uważają, że ustanie przyrostu naturalnego i zwiększenie się względnej liczebności ludzi starszych niekoniecznie musi doprowadzić do wyników niepożądanych. Z punktu widzenia gospodarczego jedni autorowie (u nas np. Adam Krzyżanowski) kładą nacisk na to, że duża liczba dzieci, pochłaniając zarobki rodziny, utrudnia lub uniemożliwia kapitalizację, a więc pogarsza ogólną sytuację nietylko gospodarczą, ale pośrednio i demograficzną, inni zwracają uwagę, że duża liczba starców, wymagających utrzymania, obciąża silnie ubezpieczenia społeczne, a tem samem ciąży na całem życiu gospodarczem i spo-łecznem.
Można uważać za stwierdzone rzeczy następujące. Spadek płodności jest głęboko ugruntowany w warunkach struktury społeczno-gospodarczej Europy i w wynikających z tych warunków nastawieniach psychicznych. Dotychczasowy rozwój potęgował te tendencje w szybkiem tempie. Przewidywania na dalszą przyszłość są, jak zawsze, ryzykowne i trudno twierdzić, czy, jak przypuszczają pesymiści, spadek płodności będzie szedł coraz szybciej i doprowa-
Encyklopedia nauk politycznych. 51