142
SKazimierz osnowski.
czącem i wonnem igliwiem. Choć wyznaczono tu limbom na porost miejsca najgorsze, kamieniste i przez orkany najsilniej atakowane, przecież te młode orlęta drzewne trzymają się prosta, śmigają w górę i pełnią dobrze swą ochronną rolę. Młode limby rosną tu nie po kilka czy kilkanaście sztuk, ale setkami całemi po grzbiecie Trzech Kopców, Jawornicy, po wyskokach skalnych Potrójnej, a wiek ich sięga przeciętnie lat 15. Już nie zagajnik ale
Hała szczytowa na Jawornicy (brzeg lasu obsadzony limbą).
(Fot. 2. Sosnowski)
lformalny las tworzą imby koło Porąbki na Bukowskim Groniu.— Długi grzbiet tej niewysokiej, ale stromej i dzikiej góry, zasłany jest skalnym gruzem i tworzy w młodym le-sie aleję, z obu stron obsadzoną limbą, mającą ponad 20 lat wieku, z okazami do 10 m. wysokiemi, modrzewiem i wejmut-ką przerastałemi. Ten zwarty las limbowy ciągnie się przeszło 1 km. po tern rumowisku skalnem na długość, a szerokości ma 12 m., w dalszym zaś swym ciągu w stronę Złotej Góry przerzedza się i przechodzi na północną pochyłość. Ponieważ zarząd dóbr Żywieckich wprowadził kulturę limby nietylko w tych stronach, ale i w innych swych obszarach, gdzie już znachodzą się okazy owocujące, przeto przyczynił się wielce do uchylenia zagłady limby na ziemiach polskich.
Z chwilą, gdy zniknęły w tych górach dziewicze puszcze, zniknęła w nich także gruba zwierzyna. Stało się to przed 60—70 laty. Starzy ludzie pamiętają jeszcze dziewiczą puszczę Wysoki Las i Upłaz na rozdziale między doliną Kocierską a Wielką Puszczą, pamiętają ostatnie walki z rodzimemi wilkami i niedźwiedziami. O napadach wilków wspominają jeszcze ludzie w Rzykach, a ostatni krwawy wypadek zaszedł w potoku Jafery (borówki), gdzie wilk pożarł chłopa; ostatniego niedźwiedzia zabił ok. r. 1870 leśniczy dóbr Zatorskich, Drapella, powstaniec z 63 r. W dolinie Wielkiej Puszczy jeszcze przed 15—20 laty staczano walki z licznemi rysiami, a słychać, że jeszcze dotychczas trafiają się niedobitki tego drapieżnika. Również dziki