74
ani większym, ani mniejszym od ruchu otrzymanego. Tymczasem fenomena psychiczne zupełnie się wymykają z pod tego ogólnego prawa, bo nawet wrażenia czucia, według słynnego prawa Webera, o którem pomówimy jeszcze w dalszych częściach, nie są równoważne natężeniu podniety, wrażenia wywołującego czucie, tylko logarytmowi tegoż wrażenia *), a cóż dopiero powiedzieć o objawach czysto umysłowych? Przecież stopnia nienawiści i gniewu przy zemście nie można zmierzyć większą lub mniejszą gwałtownością otrzymanego uderzenia, bo nieraz bardzo lekkie podrażnienie człowieka o charakterze zapalczywym, gniewliwym, spowoduje najgwałtowniejsze uniesienie, podczas gdy daleko silniejsze wstrząśnienia nerwów, spowodują u innego lekki jakiś odruch. Albo np. ruch odrazy, wstrętu na widok jakiegoś obrzydliwego przedmiotu, bynajmniej nie zostaje w stosunku ścisłości matematycznej do uderzenia promieni światła o naszą siatkówkę. Słowem, prawa mechaniki przy zjawiskach duchowych nie mogą mieć wcale zastosowania. Jak w końcu wytłómaczyć celowe rzucenie kamienia na napastnika w danym przykładzie? Czemu ten kamień nie biegnie dalej lub bliżej, stosownie do otrzymanej energii, tylko do napastnika? Czemu napadnięty tyle tylko chce dać kamieniowi energii, ile potrzeba, by kamień uderzył napastnika? Przecież ruch sam z siebie jest najzupełniej obojętny, gdyby nie przeszkody powietrza i inne, raz ciśnięty kamień mógłby lecieć w nieskończoność; czy to więc tylko ten „ośrodek psychicznyu mógł mu kazać nie dalej pędzić, jak tylko do napastnika?
Zbyt obraża zdrowy rozum takie niedorzeczne przypuszczenie, aby się dłużej uiem zajmować.
O drobnostce tylko zapomniał, czy też umyślnie ją przeoczył fizyolog Herzen, i oto cały dowód musiał iść do kosza.
Lecz powróćmy jeszcze do chwili, gdy ruch molekularny
l) P. Wundt: „Grundziige der pbysiologischen Psychologie" t. 1, str. 395. Gutberlet: „Die Psychologie44, II. Aufl. 1890, Munstei1, str. 32.