106
rujących w tym samym kierunku, co i planeta. Rozmieszczenie równomierne masy w pierścieniu Saturna, mówi Laplace, naokoło środka wspólnego jako też w płaszczyźnie jego równika, jest potwierdzeniem najlepszem tej hypotezy, a zarazem dowodem, że atmosfera Saturna sięgała niegdyś do granic pierścienia ostatniego, a jądro jego powstało przez ściąganie się atmosfery wskutek oziębiania się jego masy. Niemniej zjawiska takie, jak ekscentryczność mała orbit u planet i księżyców, nachylenie nie wielkie do ekliptyki słońca oraz zgodność ruchów naokoło własnej osi i naokoło ciała środkowego, znajdują wyjaśnienie dostateczne w tej hypotezie. Dodaje wreszcie Laplace. iż gdyby system słoneczny był się kształtował zupełnie prawidłowo, to obrót planet byłby zupełnie kolisty, dokładnie w płaszczyźnie równika się odbywający. Atoli odmiany wielkie w temperaturze i gęstości różnych cząstek owych mas wielkich musiały spowodować ekscentryczność ich obiegów oraz nachylenie do ekliptyki pod pewnym kątem.
Natomiast komety nie należą do układu słonecznego; są to małe mgławice, powstałe z rozlanej w całym wszechświecie materyi kosmicznej mgławicowej, i błąkają się między jednym a drugim systemem; przy zbliżeniu się do słońca zakreślają elipsę lub hyperbolę.
§ 15. Krytyka hypotezy Laplace’a.
Mniej więcej do połowy XIX w. hypoteza Laplace’a cieszyła się uznaniem najzupełniejszem, a nieraz miano ją za wyraz prawdy. Ale czas robi swoje, opinionum commenta delet dies, jak powiedział Cyceron.
W r. 1861 Babinet silnie zaczepił tę hypotezę *), a to na podstawie prawa mechaniki, że pola zakreślone przez promień wodzący punktu ruchomego od przyciągającego stałego środka, mają wartość jednakową w ciągu czasów jednakowych *). Na podstawie tego prawa, przy ściąganiu się ciała w ruchu obrotowym musi prędkość obrotów wzrastać w ten sposób, iżby suma pól, opisanych przez promienie wodzące wszystkich dro-
J) Por. Compt. rend. de l’Acad. des Sciences 1861, t. I, str. 481 nastp. *) Por. August Witkowski: Zasady fizyki. Warszawa 1902, str. 38*