nagromadzenia się znacznej ilości masy w środku kuli siła ciężkości poczęła się zmniejszać z kwadratem odległości. Póki siła ciężkości była wprost proporcyonalna do odległości przyciągających się mas, musiały pierścienie planet wirować pod wpływem ruchu nabytego w tym samym kierunku, co i masy, oderwane z chaosu; nie było bowiem środka, posiadającego masę potężniejszą od masy pierścieni wirujących; taki stan rzeczy istniał przed uformowaniem się słońca, wskutek czego Faye utrzymuje, że planety, a zwłaszcza ziemia, istniały przed tern, nim słońce istnieć poczęło (str. 278). Z chwilą atoli, kiedy uformowało się słońce, mające masę 700 razy większą od masy reszty planet, musiała ta masa dać odczuć swą przewagę masie planet, siła ciężkości poczęła działać odwrotnie do kwadratu odległości, wskutek czego pierścienie, powstałe z masy Uranusa i Neptuna, musiały ruch swój wykonywać powolniej, aniżeli dotyczące planety, przez co znów ruch ich w porównaniu z szybszym ruchem planet stawał się wsteczny (str. 279).
Co się tyczy komet, Faye przypuszcza, że powstały one z cząstek zewnętrznych mgławic pierścieniowych; cząstki owe, oddalone jak najwięcej od środka, nie wykonywały ruchów koncentrycznie z częściami wewnętrznemi, lecz opisywały elipsy wydłużone w rozmaitych kierunkach około środka idealnego. Po uformowaniu się słońca odczuwały i one przewagę jego masy, i muszą wirować około niego po drogach eliptycznych i parabolicznych z rozmaitą ekscentrycznością i o roz-maitem nachyleniu do ekliptyki.
Krytyka. To, co w hypotezie Faye’a odrazu uderza, to dowolność nadzwyczajna w konstrukcyi pomysłu. Faye zmienia warunki powstawania ciał zupełnie dowolnie, zależnie od potrzeby. Chaos pierwotny nie jest jednorodny; naraz dowiadujemy się, że ta część chaosu, z której ma się wyłonić nasz system słoneczny, stała się jednorodną. Niemniej całkiem dowolnie wyjaśnia on sposób utworzenia się pierścieni, tak że w tym względzie pomysł Laplace’a jest o wiele więcej uzasadniony1). Ale jak dla Laplace’a, tak i dla pomysłów Faye’a stanowi księżyc Marsa, wstecznie wirujący, prawdziwy kamień obrazy. Wszak według wyjaśnień Faye’a ruch wsteczny księżyców po-
J) Por. A. Clerke: Modern Cosmogonies. London 1905, str. 71 nastp. X. Gabryl: Filozofia przyrody. 8