page0141

137

czynnego, a nadewszystko zdania o zbiegu wielu czynności, do jednego dążących celu, bez pierwiastku jednego, któryby cel znał i pojedyócze czynności do niego umiał zastosować.

Któż uwierzy materyalistom, że te miliardy cząsteczek mózgowych, z których każda posiada odrębne życie, odrębne indywidualności, leżące jedna po za drugą i nie będące w sobie, zdobędą się kiedyś na akt niepodzielny i pojedyóczy sa-mowiedzy ducha ludzkiego i jak on powiedzą o sobie: ja? Jakżeż z „my^u zrobić się może jedno „ja“? O ąuantci credere oportet eos, qui credere nolunt! Tylko duch niemateryalny, duch, co może za pomocą aktu refleksyi, zastanowienia się, wniknięcia w siebie, poznać samego siebie, tylko on może się zdobyć na samo więdnę: ja.

Alkoholizm zatem również jak obłęd wszelki dowodzą tylko, że posiadamy władze organiczne, właściwe istocie ludzkiej, lecz bynajmniej nie przeczą istnienia innych władz nieorganicznych, które są wprawdzie w związku ścisłym z tamtymi, ale same nie stają się przez to organiczne. Jestto także w swoim rodzaju ciekawa kara dla materyalistów, że im, co rozumu używają na to, by rozum obalić, trzeba udowadniać, że oni wogóle rozum mają.

http://rcin.org.pl