196
dzoną, wspólną człowiekowi i zwierzęciu, która jest wyrazem instynktu, a mową sztuczną, kon-wencyonalną, właściwą człowiekowi, klóra jest wyiazem rozumu.
Mowa zwierząt jest czysto wzruszeniowa; wyraża jedynie i bezpośrednio wrażenie jakieś lub uczucie; mowa zaś właściwa człowiekowi jest rozumową, wyraża także wrażenie, uczucie, ale nadto wyraża i myśl. Mowa ludzka nie da się żadną miarą wytłumaczyć bez pojęć ogólnych, jak również koniecznie wymaga wolnej woli.
Zwierzę, kiedy objawia swe wrażenia, nie wie o tem, że je objawia; człowiek, gdy wyraża myśl swoją, chce ją objawić i wie o tem, że ją objawia.
Między „mową“ zwierzęcia a rzeczą, która się nią wyraża, zachodzi stosunek naturalny, konieczny, niezawodny; zwierzę fizyologicznie i bezwarunkowo niezdolne jest kłamać. Rozum i wolna wola nie mają nic wspólnego z udawaniem i fortelami instynktowymi nie tego, lub owego zwierzęcia, lecz gatunku. U człowieka jedynie wolna wola może odmienić czynność refleksyjną i drgania mózgu czy nerwów, a zatem i objaw ich zewnętrzny; może wyrazić myśli albo uczucia odmienne, albo i przeciwne t) m, których doznaje.
Na tem właśnie, jakeśmy już mówili, polega wyłączna człowiekowi zdolność tworzenia języków konwencyonalnych. Zdolność anatomiczna czy fizyologiczna do artykułowania tonów jest