918
W ruchu owym politycznym dostrzegał on erę nowego złotego wieku, równie jak i żona jego; oboje podnieceni zapałem wielkich czynów starożytności greckiej i rzymskiej. Miasto Lyon wysłało go w Lutym 1791 r. do zgromadzenia prawodawczego, gdzie przechylił się na stronę żyrondystów i Rzeczypospolitej. Pobudzony przez żonę, coraz bardziej zaplątał się w wir rewolucyjny, i za wpływem Brissota otrzymał w Marcu 1792 r. tekę spraw wewnętrznych. Posadę tę sprawował z wielką znajomością rzeczy i energiją, lecz szorstki list jakim obraził Ludwika XVI, gdy ten wzbraniał się podpisać dekret rozłożenia się obozu wojsk skonfederowanych pod Paryżem, pociągnął za sobą dymissyję jego. Uważany za ofiarę samowoli, po obaleniu tronu, natychmiast wrócił się do swego ministerstwa. Wszelako jako stronnik Zyrondy, znienawidzonym się wkrótce widział przez Jakobinów, których wybrykom opierał się wedle możności. Obwiniony o dążności anti-centralistyczne, mimo usunięcia się od służby publicznej, kiedy spostrzegł, .że stronnictwo jego więcej do rozpraw niż do czynów jest pochopne, uwięziony został razem z żyrondystami w Czerwcu r. 1793. Znalazłszy jednak sposobność ucieczki, umknął do Rouen i tu ukryty, dowiedział się o śmierci swojej żony pod gilotyną. Nie mogąc straty tej przeżyć, odabrał sobie życie o parę mil od Rouen d. 15 Lipca 1793, rzuciwszy się nakształt dawnych Rzymian,na ostrze swego miecza. Był to człowiek wykształcony i prawy, ale prędki i szorstki. Między pismami jego treści politycznej i przemysłowej, przytoczyć należy: Dictionnaire des mamifactures et des arts qui en dependent, (3 tomy) napisany do Panckouck’a Encyclopedie methodiąue — Roland dc la Platiere (Maryja Joanna), małżonka poprzedzającego, urodzona r. 1754 w Paryżu, była córką miedziorytnika Philpon. Była przystojną, dowcipną, pełną ducha i energii, i staranne obok tych zalet odebrała wychowanie. W r. 1779, pomimo woli ojca, poszła za Rolanda nie tyle z miłości ile z szacunku dla jego przymiotów umysłowych. Czytaniem klassyków greckich, przejęta wyobrażeniami republikańskiemi, silnie biegiem wypadków rewolucyjnych porwaną została i ważną w nich odgrywała rolę. Gdy mąż jej objął ministerstwo spraw wewnętrznych, wspierała go radą i czynem, pisała razem z nim referata i adresa, gromadziła do swego salonu kółko osób znakomitych w świecie politycznym i naukowym, i sama brała udział w rozmowach o sprawach i wypadkach bieżących. W schadzkach tych, zdaje się, przekraczała niekiedy w zdaniach swych granice umiarkowania, dając przez to powód do zajść i sprzeczek gości swych z mężem, np. Dumouriez’a. Do papieża, że nie dozwolił księżom składać przysięgikonstytucyjnej,naderostry napisała list, zdumiewający śmiałością i racyjonalizmem. Po ucieczce męża z więzienia, prowadziła korre-spondencyją ze zbiegłymi żyrondystami w interesie kontrrewolucyi, za co ją wtrącono do więzienia. Gardząc środkami ucieczki, jaką jej ułatwić chciano, napisała w więzieniu pamiętniki; przed trybunałem zaś rewolucyjnym, gdzie niegodziwie i nieludzko z nią się obchodzono, stanęła z godnością i odwagą Wiedząc co ją czeka, bez bojaźni położyła swą głowę pod gilotynę d. 8 Listopada 1793 roku, przepowiedziawszy słusznie, że mąż nie przeżyje jej śmierci. W wydanych Memoires, amc une notice sur sa vie (2 tomy, Paryż, 1820; trzecie wydanie, 1835), pomieszczono i inne jej pióra pisma.
RoliÓSki (Franciszek), professor akademii krakowskiej i zasłużony jej rektor, doktor medycyny, rodem z*Pabianic. Pierwszy stopień w filozofii otrzymał w tejże akademi 1618 i zaraz wykładał w wydziale filozoficznym. W roku 1622 zapisany w metryce promocyi jako magister nauk wyzwolonych i doktór filozofii. W r. 1642 dnia 5 Kwietnia rozprawiał ubiegając się o miejsce