225
tego, czego my bronimy? Zamiast nam wytrącić z rąk dowód za duchowością duszy, one go tylko umocniły!
Warto jednakże przytoczyć finał całej tragikomedyi, finał godny Feriierea: „Kiedy „ja" naturalne wejdzie do Fełidy, powiada ten mąż uczony, taka je zbiera rozpacz za to, że wypędziło „ja" histeryczne, że popycha Felidę do samobójstwa. Po cóż wiec wchodzić do Felidy i wypędzać z niej „jatt histeryczne? Jestto niepojęte ze strony substancyi duchowej, jednej i pojedynczej, której rozum bierze udział w Bożym rozumie “. Ustęp ten mówi sam za siebie.
Wracając jednakże do Felidy, musimy na podstawie tego, co się dotąd mówiło, powiedzieć, że niema tu bynajmniej podwójności samowiedzy, tylko raczej choroba pamięci. Tak też tłómaczy te objawy Dr. Azam, który obserwował Felidę, powiadając: „On peut soutenir, que chez Felida la memoire seule est atteinte et que tous les autres pbenomcnes ne sont que la consćquence de Talteration de cette faculte. Można utrzymywać, że tylko sama pamięć Felidy została dotkniętą i że wszystkie inne objawy są tylko skutkiem zmian tej władzy". (Azam op. c.).
To proste tłómaczenie nie podoba się Herzenowi z łatwo zrozumiałych powodów, bo niema w niem miejsca na teoryą o podwójnem „ja". Na nieszczęście wszystkie przykłady, jakie sam przytacza, właśnie przeciwko niemu się zwracają, dowodząc, że zmiany stanów samowiedzy tłómaczyć należy anormalną działalnością organów pamięci. Aby nie przewlekać zbytnio sprawy, jeden tylko przytoczę *).
Pewna Angielka, pani H ... była zupełnie zdrową do 23 roku życia, w którym to czasie wyszła za mąż. Niedługo zjawiły się oznaki chorobliwe; traciła apetyt, cierpiała na melancholię, sypiała niezmiernie długo. Poradzono jej zmianę powietrza. Udała się do Szkocyi, gdzie ją badał profesor Shar-pey, który był zadowolony z jej stanu zdrowia; nie podo-
') Herzen, op. c. str. 302.
NIEŚMIERTELNOŚĆ OUSZ,
15