2/0 PLATON.
i sofistami robiła się zaciętą. Pod koniec wojny peloponeskiej i za rządów oligarchii słusznie stronili od miasta, nad którem Ares panował zamiast bogini mądrości. Teraz po odnow ieniu się demokracyi i zebrań ludowych i procesomanii zewsząd zbierać się zaczęli, aby wykształcić nowe pokolenie mówców politycznych i adwokatów. Lizyasz, Teodor, Gorgiasz i Polos i i razymach i tylu innych znaleźli mnóstwo wielbicieli, i zdawało się, źe po schodzącym już do grobu mędrcu nic nie zostanie; że nadaremnie trudził się przez lat trzydzieści o zaszczepienie w młodzieży miłości prawdy i cnoty.
W kółku sokratesowem zastanawiano się nad przyszłością a zwłaszcza młodsi członkowie, na ich czele Platon, pragnęli ugruntować dzieło mistrza a zarazem rozszerzyć. Drugie było łatwiejsze, bo wymagało tylko udzielania innym zasad i metody Sokratesa za pomocą propagandy osobistej; pierwsze napotykało na ogromne trudności Wypadało zaczynać od siebie samego i zamienić całokształt poglądów mistrza na swoją własność duchową. To tylko filozof potrafi. Większość uczniów powtarza myśli nauczyciela i stosuje do potrzeb swoich lub obcych, ale nie każdemu danem jest, odtworzyć teoryę, z której one wypływają i zamienić ja w system żywotny, dający możność rozwiązania wszystkich zagadek, nawet takich, których mistrz nie przeczuwał. Dopiero wtedy dzieło jego umocowane na zawsze, bo wyjęte z ram doczesnych, niby obraz wieczysty przyświeca pokoleniom następnym. W duszy Platona odbyło się takie przesilenie, znane tylko umysłom twórczym i zrodził nagle Fedrosa. Rzecz osobista, dla tego taka ciepła; przeznaczona dla kilku, dla tego pełna życia i przekonania. Treść dialogu później poznamy, teraz mówmy o jego celu najbliższym. Jest oczy wistem, źe przedewszystkiem został napisany dla młodego Fedrosa, którego Platon kochał i pragnął odciągnąć od Lizyasza. Młodzieniec o zasadach niewyrobionych, poświęcający treść dla pięki ej formy, za nim przepadał, bo dotykaniem przedmiotów etycznych lub psychologicznych nadawał deklamacyom swoim pewien pozor filozoficzny. Jeżeli Platon bogatego, wpływowego młodzieńca, który z wielu względów był mu sympatycznym, postanowił oderwać od retora a sprowadzić do Sokratesa, czyż cel taki ponętny nie był wart napisania dialogu ? fi
fi Do Fedrosa odnosi się jeden z epigramów platońskich, zachowany u Diog. Laert. III. § 3i. Dopiero Wilamowitz dobrze go zrozumiał i wytłumaczył w Philol.