KOSMOGONIA. 301
dżdżyste i zimne opadły na dół i ułożyły sie w ziemię; przejrzyste zaś, ciepłe i suche uniosły się w górę, jako eter i).
Ziemia zrazu była jakby kłębem chmur, z którego woda opadając powoli, zostawiła po sobie ziemię jako.osad; odbywał się zaś proces ten wśród nadzwyczajnego zimna, skąd wzięły początek kamienie. Księżyc nie inaczej się utworzył, na nim życie takie same jak u nas. Słońce zaś i gwiazdy, są to bryły kamieniste, gorejące, które oderwawszy się od ziemi, teraz samopas bujają po niebieskich przestworach; gdy czasem zwalniają bieg swój, odrywają się od nich głazy i spadają na dół jako meteory, które gorące jeszcze dochodzą do ziemi 2). Taka jest mnićj więcćj kosmogonia Anaxa-gorasa, równie ułomna, jak geologiczne spekulacye Jończyków, ponieważ nie znał kształtu kulistego ziemi. Wyobrażał sobie, że ziemia wśród wirujących ciał niebieskich spoczywa w środku świata, zawieszoną w po wnętrzu, w formie ogromnego płaskiego w'alca, który niegdyś sterczał prostopadle, potem cokolwiek się pochylił. Tą pochyłością osi ziemi, tłumaczył rozmaitość klimatów i pór roku 3).
Czem ruch mechaniczny dla ciał niebieskich, tern dla ziemi życie organiczne; ono także jest spotęgowanym ruchem, objawiającym się w różnorodnych kształtach i stopniach. Powstało zaś w ten sposób, że na miękką i wilgotną powierzchnią ziemi, po ustąpieniu wód, spadły z powietrza nasiona wszelkiego rodzaju, a zakiełkowawszy w szlamie pod ciepłem słońca, wyrosły w pierwsze zwierzęta i rośliny4). Każdy organizm składa się z tych samych pierwiastków', co reszta stworzeń, a takich pierwiastków przyjmował filozof niezliczoną ilość, które nie powstały nigdy, lecz istniały obok
‘) Opis chaosu zob. u Mullach’a fragm. 1. i 4; początek ruchu fragm. 7. Pierwsze iormacye fragm, 8.
-) Zob. fragm. 9. Jeden z punktów oskarżenia opiewał, że uważał słońce za kamień. Miał, według legendy, przepowiedzieć spadnięcie meteoru w Aegospotamos; prawdopodobnie przytaczał go na poparcie swój hipotezy. Fenomen wydarzył się w r. 468.
a) Kosmologia i geologia Anaxagorasa, przypominają bardzo Jończyków, niektóre pojęcia jego astronomiczne, n. p. teorya zaćmień słońca i księżyca, są znacznie wyższe, o czerń trafne zrobił uwagi Tannery (str. 277—280). Księżyc uważał za .-.wiat, podobny do naszego; słońce za rozżarzoną, kamienną masę, mnićj więcój tak wielką, jak Peloponez. Obszerne 1 dokładne streszczenie głównych jego mniemań przyrodniczych u Pseudo-Orig. Philos. I. 7. (p. 20 — 23 ed. Cruice).
4) Iren. contr. haer. II. 14. Aetius II. 8.