WYŻSZOŚĆ ARYSTOPANTJSA. 337
Różnica tego poglądu od mów poprzednich jest rzeczywiście wielka. Gdy Fedros i Pauzaniasz przez miłość rozumieją tylko przyjemność zmysłową, jakoby ta była celem ostatnim podobnych związków a przynajmniej nieodzownym dodatkiem, Arystofanes znajduje przyczynę tego uczucia w tajemniczem pragnieniu, aby natura nasza, nie wystarczająca sobie, uzupełniła się tern, czego jej nie dostaje i stała się poniekąd całością. Tęsknota ta była myślą przewodnią mitu fedrosowego i także w Lizysie została pod koniec delikatnie naszkicowaną ; tu z nią spotykamy się w innej formie rubaszno-jowialnej, jak przystawało na wielkiego komedyopisarza, ale treść jej ta sama, sięgająca po za dziedzinę wrażeń i uciech zmysłowych. A także Eryxymacha daleko za sobą zostawia, bo zamiast mglistego pojęcia jakiejś ogólnej siły kosmicznej, mato przydatnej do zrozumienia zagadki milośnej, wysławia on uczucie czysto ludzkie i niem tylko zajmuje się w swej mowie,
Nie wygłasza zresztą Arystofanes rozprawy etycznej, lecz krotochwilę, którą należy sądzić według osobnego prawa. Platon był szczerym wielbicielem jego talentu scenicznego i chciał go uczcić w sposób odpowiedni. Włożył przeto w jego usta komedyę miniaturową, będącą obrazem dokładnym jego utworów nieśmiertelnych. Naśladuje ich język, rozkład, dowcip, przybory, niekiedy nawet wiersze, o ile się dało to zrobić w prozie 1). Gdyby mistrz jowialny opowiadał przy kielichu treść swoich » Ptaków*, usłyszelibyśmy mit podobny, w takiej samej rytmicznej, potoczystej, nadobnej mowie. Bo też nie ma przesady w słowach Platona, że Charytki, szukające sobie siedziby bezpiecznej i niewzruszonej, wybrały duszę Arystofanes.i 2). Zapewne muza jego, przeznaczona wyłącznie dla mężczyzn, nie zawsze jest przyzwoitą, według naszych pojęć, ale nigdy nie jest niemoralną. Nawet Lizystrata, Sejm niewieści, Święto Cerery, mimo wyuzdanych żartów i giestów, mają tendencyę bardzo uczciwa. Tak przedstawia się mit w »Biesiadzie*, bo wedle metody komedyi starożytnej nie chce on wywołać oburzenia, zwłaszcza że rzecz się dzieje podczas uczty, lecz pobudzić obecnych do śmiechu i w tym celu grubo przesadza, aby nikt go nie brał na
*) Zob. szczegóły zestawione w R e 11 i g’a Plaions Symposion p. 23.
2) Olympiod. vita Piat, w VI tomie dziel Platona (ed Teubner p. 192). Historya filozofii greckiej T. II. 22