339
wisko dane podlega tym samym prawom, iak inne, już mi dobrze znane i należycie zbadane zjawiska, wtedy dopiero wolno mi podciągnąć zjawisko badane pod prawa, które rządzą zjawiskami uprzednio zbadanemi; nie można zaś na widok jakiegoś przedmiotu z góry orzekać dogmatycznie, że tylko tak, a nie inaczej da się wyrozumieć zjawisko; nic bowiem łatwiejszego nad to, że wyjaśnienie apryoryczne będzie niezgodne z naturą danego zjawiska. To się spełniło i na zwolennikach poglądu mechanisty-cznego na życie. »Walka konkurencyjna atomów i drobin nie ożywionych miała (według nich) rozstrzygać, które połączenia chemiczne są, jako najodpowiedniejsze, zarazem najtrwalsze; w biologii miano zapomocą takichże samych praw wyjaśniać zjawiska przedziwne rozwoju organicznego, powstawania gatunków, celowości w jestestwach żywych, a w psychologii wyprowadzano stopień najwyższy życia duchowego ludzkiej duszy w sposób całkiem prosty z rozwoju naturalnego duszy-atomu. Kiedy zrobiono początek z mechanicznem wyjaśnieniem przejawów życia, kiedy się już zdawało, że mnóstwo zjawisk w ustrojach żywych da się bez żadnego wyjątku sprowadzić do ich warunków fizy-czno-chemicznych, kiedy się udało w laboratoryum uzyskać sztucznie niektóre związki chemiczne, zwane organicznymi, wówczas wydawało się, iż synteza protoplazmy, sztuczne wytworzenie komórek żywych oraz możność oglądania bezpośrednio generationem spontaneam będą tylko kwestyą czasu, w zasadzie bowiem wszystkie te problemy zdawały się być już rozwiązane. Tak przynajmniej Haeckel przedstawiał stan rzeczy, a przedewszystkiem nieodpowiedzialna literatura popularna przyrodniczo-naukowa« *). Tymczasem z dniem każdym przekonywano się coraz więcej, że od przyrody tylko z trudem można uzyskać odpowiedź, a każdy problem rozwiązany otwiera pole szerokie dla nowych pytań. Powrót wielu przyrodników do witalizmu jest oznaką najlepszą rozczarowania, które sprawił mechanizm w umysłach samodzielniejszych. »Im głębiej, wszechstronniej i gruntowniej badamy zjawiska życia, pisze O. von Bunge *), tern więcej dochodzimy do przekonania, że
') Por. Dr. Karl Bra u en ig: Mechanismus und Vitalismus Leipzig 1908, str. 73 i 85.
0 Por. G. von Bunge: Behrbuch der Physiologie de; Menschen. II Aufl. 1905, str. 3.
22*