344
racyi bytu. A już najniedorzeczniejsze przypuszczenie, że wiara ta jedynie snom zawdzięcza swój początek. Gdyby jakakolwiek z powyższych przyczyn była źródłem wiary w nieśmiertelność dusz, to dawno już musiałaby stać się tylko historycznym zabytkiem, bo „opinionum commenta delet dies“, jak mówi Cycero, a tylko prawda trwa zawsze nieodmiennie — veritas Domini manet in aeternum.
Ludy choć nie pojmowały w jaki sposób dusze ich po śmierci istnieć będą, na czerń się to życie zasadza, zawsze jednak, mimo rozlicznych błędów na polu religijnem, społe-cznem i naukowem, wiary tej trzymały się silnie. Ta właśnie wiara, obok wiary w istnienie Boga, najstarsza, a jak nowsze badania wykazują, tem silniejsza i czystsza, im głębiej w dzieje ludzkości sięgamy. Wiara w zmartwychwstanie ciał, gdzieniegdzie napotykana, to słabe odblaski w raju otrzymanego objawienia. Im ludzkość bardziej się oddalała od tej chwili, tem więcej traciła pierwotne, czyste objawienie; namiętności zaślepiały i głuszyły echo dawnej rewelacyi, ale wymazać jej całkowicie nie potrafiły z serc ludzkich; ludy trzymały się tej wiary, choć niejednokrotnie same podpisywały przez to wyrok potępienia na siebie za złe i niegodne sprawy.
Nie możemy lepiej zakończyć tego rozdziału, jak przytaczając słowa autora „Nieśmiertelności duszy“ *): „Dowód historyczny — są słowa Fella — z podań ludów jest przeto sam dla siebie wzięty, dowodem ściśle naukowym i samodzielnym za nieśmiertelnością. Nie mamy najmniejszego powodu, jak to małodusznie wyznaje Spiess 2), zazdrościć badaczom przyrody, że ich wyniki nie ulegają wrzekomo najmniejszej wątpliwości. Alboż to pewność naszego dowodu jest mniejsza? Wszakżeż nasze dowody na sposób przyrodników przeprowadziliśmy. Ci ostatni podpatrują najmniejszy instynkt naturalny
') Feli op. c. str. 125.
2) Spiess: „Entwicklungsgeschichte der Vorstelluiigen vom Zu-stande nacli dem Tode“, str. 583.