447
się utworzoną nad skrzepem krwi surowicę. Ta surowica jest odczynnikiem, czułym na krew ludzką. Jeżeli się mianowicie weźmie słaby rozczyn krwi ludzkiej (n. p. krew rozcieńczoną rozczynem soli kuchennej) i doda do niej kilka kropli surowicy powyższej z krwi królika, to rozczyn krwi ludzkiej zaczyna się wkrótce potem mącić, i tworzy się w nim biały, kłaczko-waty osad tak z w. precypitynów. Surowica królika, nastrzy kiwanego krwią ludzką, dodana do rozczynu krwi jakiegokolwiek zwierzęcia z wyjątkiem rozczynu krwi małp, nie wywołuje w tym rozczynie żadnego zmącenia ani osadu; natomiast ta sama surowica, naczulona przedtem na krew ludzką, wywołuje w rozczynie krwi małp antropoidalnych zmącenia i osad, podobnie jak w rozczynie krwi ludzkiej, tylko nieco słabsze. Podobnież surowica królika, nastrzykiwanego krwią n. p. szympansa, daje w rozczynie krwi szympansa osad najsilniejszy, w rozczynie krwi ludzkiej osad już jest nieco słabszy, a jeszcze słabszy w rozczynie krwi niższych małp (półmałp i lemurów). Na tej to podstawie darwiniści poczytują człowieka za descen-dencyjnego potomka rodu małpiego.
Nie potrzeba atoli dowodzić zbyt długo, jak słaby to jest argument. Wszak byłoby to wnioskowanie najbłędniejsze, gdyby się chciało utożsamiać dwie rzeczy tylko na tej podstawie, iż są zgodne ze sobą co do jednej jakiejś cechy. Nikt przecież rozsądny nie powie, że lipa pochodzi od jaśminu, bo obie te rośliny mają swe korzenie w ziemi a pień i gałęzie ponad ziemią. Zatem i ta okoliczność, że krew człowieka a małp antropoidalnych posiada budowę chemiczną jednakową, nie musi być dowodem, iż człowiek jest bezpośrednim zstępnym krewniakiem rodu małpiego. Właśnie dlatego, iż krew spełnia w organizmach dobrze nam znaną rolę kanału, przez który dostają się substancye odżywcze wszystkim cząstkom organizmu, powinni darwiniści wykazać, dlaczego u człowieka występują tak wielkie różnice anatomiczne w porównaniu z organizmem małp, chociaż jego krew jest chemicznie taka sama, jak u małp antropoidalnych. Słusznie tedy powiada Dr J. Bumtiller: »Nie należy dać się wprowadzić w błąd przez pozory zewnętrzne. Wszak właśnie w latach ostatnich darwiniści kładli nacisk główny na to, że człowiek nie może pochodzić od małp, podobnych do człowieka, lecz że jest on odgałęzieniem pnia