page0651

page0651



643


Słowianie

zmiany i poruszenia, o których nam nic nie podano, ani wiadoma, choćby w przybliżeniu tylko, liczebna siła ustępu tego. Nie zyskał Rzym wiele na zdobyciu Dacyi, bo wrszedł jedynie z nowych barbarzyńców północnych zastępami w styczność, z którymi na całej północnej granicy swojej nieustannie wałczyć musiał. W roku 270 opuścił Aurelijan Dacyję, wyprowadziwszy z niej załogi i osadników rzymskich, gdy częste powstania w samej prowincyi i sąsiedztwo Gotówposiadłość tę wcale korzystną nie czyniły. Gotowie którzy w wiekach przed-Chry-stusowrych wraz z Gepidami wybrzeża Bałtyckie koło ujść Wisły posiedli, dokąd ze Szw-ecyi morzem przybyli, wyruszyli ztąd, czyto w skutek rozszerzenia się miejscowych plemion, czy wrodzonego do włóczęg usposobienia około 210 r. po Chrystusie z swych posad i pojawili sio nad morzem Czarnem, rozszczepieni na Ostrogotów czyli wschodnich, także Grutungami zwanych, gdzie rodzina A maić w przewodniczyła, i Wizygotów, to jest zachodnich czyli Terwingów, gdzie Balthów ród rządził. Którędy szli, trudno dziś dokładnie oznaczyć; w drodze n.e spotkali nigdzie oporu i dopiero na stepach Czarnomorskich zwiódłszy bój ze Spalarni, zajęli Ostrogoci kraj przymorski koło Dniepru, a Wisygoci część Dacyi. Niebawem zaczęli ziemie rzymskie najeżdżać, lecz ujęci darami i daninami, zwrócili sw'ój oręż przeciw okolicznym mieszkańcom. Pojawiają się w ich sąsiedztwie Wandale, Gepidzi i inne teutońskie ludy, tą samą prawie zawieruchą współcześnie lub później tu zaniesione. Przez lat kilkadziesiąt bojówtępili i garnęli pod swoje władanie Ostrogoci, dawne tych stron ludy sarmackie i gallickie, a naw'et, własnych pobratymców owładnęli. Związki ich i władza rozciągały się wzdł całej północnej granicy państwa rzymskiego od źródeł Odry aż do ujścia Donu. Plemiona Germanów w całym tym łańcuchu ludów siedzące, czołem były obrócone ku państwu rzymskiemu, które nieustannemi napadami trapiły. Gruehotane przez Gotów ludy, szukają przytułku w prowincyjach rzymskich, ale między wymienionemi ani jednego nie widać, któryby słowiańskim nazwać można. Najwyższego szczytu potęgi doszło państwo Ostrogotów za Hermanaryka króla, który w r. 370—375 wedle przesadnych zapewne doniesień Jornandesa, całą nieledwie północ zawojował. Miedzy ludami zawojowane®, wylicza Jornandes imiennie Autów i Wenedów, których wyraźnie Słowianami nazywa. Powodzenie Gotów niedługo trwało, gdyż niebawem wielka od wschodu nadeszła burza, która wszelkie niemal narody europejskie w zruszyła i jedne daleko z dawniejszy ch posad wyniosła, inne do posunięcia się zmusiła,, a tą burzą jest najście Hunnów. Hunnowie, którzy w dawniejszych wiekach jeszcze z wmętrza Azyi ku granicom Europy się posunęli, zjawili się teraz z niewiadomych przyczyn nietylko pod królem swym Balamirem nad Wołgą, ale przeszedłszy tę rzekę roku 374, zgruchotali naprzód pobratymców' swych. Akacyryów; uderzywszy dalej na Alanów rozbili ich także i częścią zniszczyli, częścią w siebie wcielili. Strach poprzedzał wszędzie ich przybycie, lecz ludy zostające pod twardem jarzmem Gotów, upatrywały w nich zbawców. Królik jakiś Roxolanów' sam do nich pośpieszył, llermanaryk każe pozostałą żonę jego końmi rozszarpać, z czego rozruch nastąpił, w którym wsławiony król Gotówciężko ranny został, a tak rana ta, jak wiek zgrzybiały pozbawiły go sił, gdy przyszło potężnym Hunnom czoło stawić; zwrątpiwszy o obronie odbiera sobie dumny starzec życie, a śmierć jego była hasłem do popłocnu najokropniejszego. Cray narodów' i narodkówr czy to już rozbitych w zwarciu z Hunnami, czy na wieść samą uchodzących skupiły się na granicach państwa rzymskiego. Ostrogoci pod Witimirem zw'arli się wprawdzie z Hannami wsparci przez część Alanów, lecz Witimir poległ, a syn jego Wideryk uprowadził potężne jeszcze nie-

41^


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20081129047 które byłyby możliwe ( i których nieobecności nic nie uzasadnia na poziomie właściwy
ghllh Sq słowa których mówić nie należy takie, których się nie zdradza, których głębi nic nie z
page0382 376 SOKRATES. umarli za prawdę, obaj nic nie napisali, obaj mieli uczniów, którzy tylko żyj
- Poddamy się USA. + Przeciwstawi m y sie USA. Nic nie dostaniemy (ani szacha,
28 (611) kasia: Proszę bardzo! I powtarzaj sobie, że d 1 atego nic nie masz - ani podziękowań, ani o
59567 P1350642 236 stwic zmiany tabeli płac, dla której nie określono ani warunków, ani cz^ zmian. N
CIMG3248 XV. Wnioski z pod»6ży wszytkim mieście nic nie ujrzysz ani usłyszysz, jedno kontrakty kupie
18 Andrzej Kozina których jedna strona nie zamierza poruszać, są istotne dla drugiej. Porównanie cel
IMG96 (3) VI. przychodzą do mnie ludzie (Jasiejo, Jasiusio i Jasieczko) których dzisiaj już nie ma
Jak widać zostały nam w równaniu mnożenia... ale mnożenie przez 1 nic nie zmienia, więc zióbmy kolej
4(1) 3 Jaś: Małgosiu! Nie bój się. Jesteśmy dobre d/ieci, na pewno nic nam się nie stanie. Jestem ba
HISTORIA FILOZOFII STAROŻYTNEJ -    nic nie jawi się nam samo w sobie, lecz zawsze w
scandjvutmp23401 nic nam dać nie chcą? I dla czego zwraca się do nas... zawsze do nas, gdy mu się c
scandjvutmpc601 3M Umysł utrapieniem srodze ściśniony, • a upór w złem trwa nic nie poruszony. Życi
bezpośredniej władzy nic nam o amnestii nie mówi. Jakby jej w ogóle nie było. Nina Dmitrowna ma dale
Jaś: Małgosiu! Nie bój się. Jesteśmy dobre dzieci, na pewno nic nam się nie stanie. Jestem bardzo

więcej podobnych podstron