6 62
lecz ich Mojmir odparł i w następnym podobno z nimi dość szczęśliwie ucierał się. Odtąd nikną podania pewne, chociaż są ślady walk Mojmira z Madżarami i dopiero po strasznej klęsce Niemców pod Presburgiem w 907 r., po zgonie MOjinira, znikło państwo Wielkiej Morawii nazawsze z dziejów. Madżary wc. -snąwszy się klinem między południowych i północnych Słowian, założyli po obu brzegach Dunaju swe królestwo bez przeszkody (ob. Węgry). Z upadkiem Wielkiej Morawii wzniosła się przewaga Niemców i powoli tylko w dalszych krainach ziem słowiańskich zarody nowych potężniejszych państw tworzyć się mogły, gdzie miecz Germanów nie dotarł. Wielka Mora wija upadając w chwili, gdy Czechy w swej warownej kotlinie zjednoczeniem drobniejszych odnóg w państwową całość zrastały się (ob Czechy), gdy na północy Tatrów, państwo Polskie rozkwitać zaczęło (ob. Poisha), pozostawiła im dalszą sprawę utrzymywania w tych stronach narodowości słowiańskiej. Na wschodzie zaś równocześnie z rządami Raścisława i Świętopełka założyli Warego-Rtisy nad jeziorem llmen władanie swe m.ęuzy Słowianami, które na północ i za Dniepr rozszerzyli, oraz przenieśli do Kijowa stolicę państwa słowuańsko-ruskiego (ob. Ruś). Roztrząsnąwszy początek Słowian, skreśliwszy pierwotne ich dzieje, wymieniwszy pomniejsze ich narody, aż do utworzenia się wielkich z czasem państw,
0 których była mow a pod właściwemi artykułami, w końcu napomkniemy o Słowianach w Afryce. Jeżeli w najnowszych nawet czasach Słowianie południowi: Bośniacy, Czarnogórcy i inni, wraz z Albańczykami odegrywali w Egipcie niepospolitą rolę i posiadali tam niemałe znaczenie; tedy łatwo zrozumieć, że Słowianie mieli daleko bliższe stosunki z Egiptem, z Afryką, w dawnych czasach, przed panowaniem niemieckiem i tureckiem, za kwitnącego stanu Dubrownika czyli Raguzy i innych południowo-słowiańskich krain Adryatyckiego pomorzą i nawet bardzo dawno przed owym czasem. Może wtedy, kiedy waleczni Nereczanie rzucali popłoch i trwogę na Wenecyjan, nie szczędzili nawet swoich spółplemienników, a zatem od początku IX do końca X stulecia; może wówczas, kiedy Chorwaci z licznemi statkami odpływali do Apulii pod miastem Siponł, ku brzegom Benewentu, a wiec jeszcze w VII wieku; może wtedy, gdy według świadectwa cesarza Konstantyna Porflrogenety, snadź nieco przesadzonego, lecz w zasadzie swej prawdziwego, Chorwaci mieli do 60,099 jazdy
1 190,000 piechoty, 80 statków, a na każdym z nich po 40 ludzi, 100 gondol albo łodzi, a zatem w X wieku. Może w XI i XII wiekach, kiedy siły Dubrownika morskie ciągle wzrastały, a rozszerzały się stosunki handlowe. Może nakoni^c wówczas, kiedy Egipt znajdował się w kwitnącym stanie, za najlepszych czasów panowania nad nitn Arabów, którzy zawojowali Egipt około 640 r. i na których stronę w Azyi już niejednokrotnie przechodzili Słowianie, niekiedy znncznemi massami, ułatwiając zwycięztwo swoim sprzymierzeńcom. Położenie geograficzne, siły morskie, waleczność i śmiałość, jeszcze w VII wieku okazane przez Słowian Adryatyckich, pozwalają przypuszczać bardzo wcześne zjawienie się słowiańskiego żywiołu w Afryce, tem więcej, że osiedlenie słowiańskie w Syryi, częste przejścia Słowian adryjatyckich na stronę Arabów w Azyi, ścisłe i nieprzerwane stosunki Arabów afrykańskich zazyatyc-kiemi, łatwo nasuwają myśl, że Słowianie azyjatyccy przenosili się z czasem do Afryki, i tyra sposobem byli pośrednikami w tych stosunkach z ich spótple-miennikami adryjatyckimi. W IX i X wiekach, a nawet później, Wenecyja-nie, jak Słowianie adryjatyccy, zapewne szczególniej Nereczanie, prowadzili haniebny handel jeńcami wojennemi i niewolnikami. Ten żywy ludzki towar szedł do Afryki z Hiszpanii przez Franków i z morza Adryjatyckiego. Sło-