Samsoe — Samson
nie ma tu żadnego miasta, przecież wyspa skutkiem wielkiej urodzajności Cieszy się w wysokim stopniu dobrobytem, F. H. L.
SamSOH z pokolenia Dan, jeden z ostatnich sędziów Izraela, poświęcony jeszcze w łonie matki długo niepłodnej, na służbę Panu. Samsonowi przeZna-czonem było zacząć wyzwalać Izraelitów z pod jarzma Filistynów, które ciężyło nad nimi od czasów sędziego Samgara, i ostatecznie zrzucone było za Dawida. Wysokie jego przeznaczenie zapowiedziane było matce; ukazał s.ę jtj mąż Boży, mający twarz anielską, i rzeid: eto poczniesz i porodzisz syna; strzeż się, abyś nie piła wina i nie jadła czego nieczystego, bo dziecie będzie Nazarejczyk Boży z dzieciństwa swego aż do dnia śmierci swej. W dwudziestym roku życia Samson dawać zaczął dowody siły nadzwyczajnej, jaką go Pan obdarzył. Pismo święte (księgi Sędziów, 14) wymierna dwanaście czynów Samsona. Idąc do Thamnala prosić o rękę ładnej Filislynki, rozdarł lwa, który mu zabieżał drogę, jakoby koźlę na sztuki, nie mając zgoła nic w ręku; a wracając się znalazł rój pszczół w paszczęce lwiej i plastr miodu i jadł miód. W czasie wesela zadał trzydziestu młodym Filistynom zagadkę, obiecując im za jej rozwiązanie trzydzieści szat. Młodzi wybadali je u żony jego. Samson poszedł do Askalonu i zabił tam trzydziestu mężów, ale rozgniewany na żonę, opuścił ją na czas pewny, a ona poszła za mąż za kogo innego. Wtedy Samson odwiedził dawniejszą żonę; gniewem zapalony, porwał trzysta liszek i ogony ich do ogonów przywiązał, a do nich pochodnie, które ogniem zapaliwszy rozpuścił w zboze filistyńskie, od czego wszystko pogorzało. Mszcząc się Filistyni spalili dom jego teścia, który i sam zginął wraz z córką. Samson nawzajem wielką rzeź sprawił pomiędzy niemi. Potem schronił się w góry Judy, do jaskini Etham; tu związany przez ziomków i wydany w ręce Filistynom, zerwał grube nowe powrozy i oślą szczęką zabił tysiąc Filistynów. Bohater wojowniczy umiał także działać cuda modlitwą. Palony pragnieniem po od-niesionem zwycięztwie i bliski śmierci w pustej i jałowej pustyni, gorąco błagał Boga, i otworzył Pan trzonowy ząb w szczęce oślej, i wyszła z niego woda, którą się ochłodził spragniony. Wszedł później do Gazy, miasta Filistynów, którzy zasadzili się nań, chcąc go zabić; ale on wstawszy o północy, wziął oboje wrota u bramy miejskiej, i włożywszy na ramiona swe, zaniósł na wierzch góry, która patrzy ku Hebron. Potem Samson rozmiłował się w niewieście imieniem Dalila, z doliny Sorek, tę podkupili Książęta filistyńscy, aby się wywiedziała w czem on tak wielką moc ma. Samson powiedział: „Gdyby mię sie- ■ dmią powrozów żylistych jeszcze nie uschłych i jaszcze wilgotnych związano, będę słabym jako inni ludzie,” powrozy te wszakże rozerwał, jako gdyby kto przerwał nić ukręconą z paździerzy zgrzebnych, gdy zapach ognia poczuje, i nie poznano w ezemby była moc jego. I tak następnie dwa razy jeszcze ją oszukiwał. Dalila rzekła mu: „Pókiź mię zdradzasz i kłamstwo powtarzasz? Powiadasz żebyś mię miłował, a serce iwoje nie jest ze mną. A gdy mu dokuczała, i przez wiele dni ustawicznie przy nim stawała, czasu do odpocznienia nie dając, ustała dusza jego i aż do śmierci się spracowała. Tedy Samson otwierając prawdę, zwierzył się przed Dalila: żelazo nigdy nie postało na głowie mojej, bom jest Nazareusz, to jest poświęcony Bogu z żywota matki mojej; jeśliby mi głowę ogolono, odejdzie odemnie moc moja i ustanę, i będę jak inni ludzie. A ona widząc, że jej wyznał wszystek umysł swój, uśpiła go na kolanach swoich i położyła głowę jego na swem łonie; przyzwała barwierza, i ogoliła siedem włosów jego, a poczęła odpychać i wyganiać od siebie Samsona, bo natychmiast moc odeszła od niego. Filistynowie poimawszy go, natych-
56*